Aresztowani w PRL walczą o odszkodowania

Opozycjoniści sprzed lat nie mogli żądać większych odszkodowań. O tym, czy teraz będzie to możliwe, zdecyduje Sąd Najwyższy.

Aktualizacja: 11.07.2017 08:58 Publikacja: 11.07.2017 07:48

Aresztowani w PRL walczą o odszkodowania

Foto: Fotolia

Zbigniew Ziobro, prokurator generalny, złożył właśnie do Sądu Najwyższego kasację na korzyść opozycjonisty pozbawionego wolności w czasach PRL. Wystąpił on o zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie i odbywanie kary, będące przejawem represjonowania za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego. Sąd Okręgowy w Poznaniu wyrokiem w 2010 r. zasądził od państwa na jego rzecz 25 tys. zł wraz z odsetkami. Wyrok wydano na podstawie art. 8 ust. 1a ustawy z lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego. Na jego podstawie ustawodawca ograniczył możliwość zasądzenia odszkodowania do kwoty 25 tys. zł. 1 marca 2011 r., a więc już po po uprawomocnieniu się wyroku SO w Poznaniu, Trybunał Konstytucyjny uznał ten przepis za niezgodny z konstytucją.

Powołując się na ten wyrok TK, pełnomocnik opozycjonisty złożył wniosek o wznowienie postępowania. Sąd Apelacyjny w Poznaniu jednak wniosek oddalił. Uznał, że w sprawie nie zachodzi podstawa wznowieniowa.

W uzasadnieniu sąd powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z 26 września 2011 r. Zgodnie z nim warunkiem skutecznego wystąpienia z wnioskiem opartym na art. 540 § 2 kodeksu postępowania karnego w sprawie orzeczeń w przedmiocie odszkodowania i zadośćuczynienia za represje związane z działalnością na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego jest kumulatywne spełnienie trzech warunków, a więc gdy:

- zapadłe przed wyrokiem Trybunału orzeczenie wydane zostało na podstawie art. 8 ust. 1a ustawy z 1991 r.,

- żądanie wniosku przekroczyło kwotę 25 tys. zł,

- szkoda i krzywda byłyby wyższe niż kwota 25 tys. zł.

SN przyjął, że wnioskodawca dochodził jedynie 25 tys. zł i tyle też otrzymał tytułem zadośćuczynienia.

W ocenie prokuratury orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu zostało wydane z rażącym naruszeniem przepisów prawa procesowego. Dlatego też Robert Hernand, zastępca prokuratora generalnego, skierował w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego.

W uzasadnieniu kasacji prokurator podniósł, że Sąd Apelacyjny w Poznaniu dowolnie przyjął, że wnioskodawca P.N. w toku postępowania przed Sądem Okręgowym w Poznaniu ograniczył wysokość dochodzonego przez siebie zadośćuczynienia z tytułu niesłusznego tymczasowego aresztowania i odbycia kary pozbawienia wolności do kwoty 25 tys. zł.

W rzeczywistości do czasu zamknięcia przewodu sądowego wnioskodawca nie określił wysokości dochodzonego zadośćuczynienia oraz nie wskazał żądanej kwoty odszkodowania. Złożony w głosach końcowych stron wniosek o zasądzenie kwoty 25 tys. zł podyktowany był wyłącznie treścią obowiązującego w dacie orzekania, niezgodnego z konstytucją przepisu. W ocenie prokuratury dowolne ustalenia poczynione przez SA w Poznaniu skutkowały rażącą i mającą istotny wpływ na treść orzeczenia obrazą art. 540 § 2 kodeksu postępowania karnego i oddaleniem wniosku o wznowienie postępowania.

Prokuratura wniosła zatem o uchylenie zaskarżonego postanowienia Sądu Apelacyjnego w Poznaniu i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania.

Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów