Prezydent miasta cofnął przedsiębiorcy taksówkowemu licencję na wykonywanie na terenie miasta przewozu osób taksówką.
Zgodnie z przepisami ustawy o transporcie drogowym przedsiębiorca nie dostanie licencji, jeżeli został skazany za przestępstwo umyślne, mające związek z wykonywaniem zawodu. Gdy do skazania za takie przestępstwo doszło już po wydaniu licencji, należy ją cofnąć. Prezydent miasta ocenił, że takim przestępstwem, mającym związek z wykonywaniem zawodu taksówkarza, jest przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.
Czytaj także: Sąd: 8 tys. zł kary za kurs taksówką po Warszawie z licencją na Pruszków
Przedsiębiorca złożył wprawdzie oświadczenie, że nie był skazany za przestępstwo umyślne, mające związek z wykonywaniem zawodu, jak jednak wynikało z Centralnego Rejestru Skazanych, taksówkarz został prawomocnie skazany w 2014 r. przez sąd rejonowy za nakłanianie do uprawiania prostytucji. Dopiero w 2017 r., po zakończeniu postępowania wyjaśniającego w sprawie cofnięcia licencji, zwrócił się do prezydenta miasta o zawieszenie postępowania. Złożył bowiem do sądu rejonowego wniosek o wcześniejsze zatarcie skazania.
W lipcu 2017 r. prezydent miasta odmówił zawieszenia postępowania i cofnął mu licencję na wykonywanie krajowego transportu drogowego w zakresie przewozu osób taksówką.