Za ucieczkę z więzienia grożą maksymalnie trzy lata więzienia. Tyle samo za zniszczenie elektronicznej bransolety, którą nosił więzień. Jeśli jednak osoba, która przebywała w areszcie domowym, była skazana tylko na ograniczenie wolności, nie może być mowy o przestępstwie. Sąd Najwyższy pomógł w środę rozwiązać nie lada problem.
Obroża zamiast celi
W styczniu 2017 r. do SN wpłynęło następujące pytanie prawne: czy skazany, który ucieka z aresztu domowego, powinien być karany tak jak ten, który samouwalnia się z celi? Czyli czy popełnia przestępstwo? Odpowiedź ma duże znaczenie, bo kara więzienia odbywana z elektroniczną bransoletą w domu, na jakiś czas zastąpiona karą ograniczenia wolności w tej formie – kilka miesięcy temu powróciła. W dodatku od 31 maja 2017 r. będzie stosowana na coraz większą skalę wobec alimenciarzy.
W marcu trzech sędziów SN odmówiło odpowiedzi na to pytanie. Powiększony skład SN (siedmiu sędziów) przejął sprawę. W środę zapadł wyrok. SN nie ma wątpliwości, że samouwolnienie się z elektronicznej bransolety jest przestępstwem takim samym jak ucieczka z więzienia. Nie tylko jednak o to chodziło. Mężczyzna, w którego sprawie zadano pytanie, trafił do SDE w 2014 r., kiedy to system był wykorzystywany nie do wykonania kary pozbawienia wolności, ale jej ograniczenia. I tak prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w K. w październiku 2008 r. oskarżony został skazany na osiem miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem na trzy lata. Trzy lata później zarządzono jej wykonanie.
Uciekł, ale siedzieć nie pójdzie
Sąd Okręgowy w K. we wrześniu 2014 r. zezwolił, by mężczyzna odbywał karę w systemie dozoru elektronicznego. Kilka miesięcy później zniknął na dziesięć dni z domu. Nie skontaktował się z kuratorem i nie odbierał od niego telefonów. SO uchylił więc zezwolenie na areszt domowy.
W efekcie prokurator postawił zarzut z art. 242 kodeksu karnego – samouwolnienie się, tj. ucieczka z więzienia. Grozi za to do dwóch lat więzienia. Sąd Rejonowy w K. uniewinnił jednak oskarżonego od tego zarzutu. BdTXT - W - 8.15 J: W apelacji prokurator zarzucił błędną wykładnię art. 242 k.k. i wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. SO, do którego apelacja trafiła, nabrał wątpliwości.