System Dozoru Elektronicznego osiągnął najwyższy poziom technologiczny. Do użycia będzie 7 tys. urządzeń monitorujących (działających na podstawie GPS). Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza to wykorzystać.
SDE pozwoli m.in. precyzyjnie monitorować, czy sprawca gwałtu zbliża się do osoby chronionej. Nowa regulacja przygotowana przez resort sprawiedliwości przewiduje, że sąd – na wniosek ofiary gwałtu – będzie musiał zastosować wobec skazanego dodatkowy środek karny w postaci zakazu zbliżania się do niej. Zakaz będzie kontrolowany dzięki SDE.
Sąd orzeknie zakaz zbliżania się najczęściej na odległość 200 m. Osoba chroniona otrzyma lokalizator, który może nosić jak telefon. Urządzenie wysyła sygnał do centrali monitorowania SDE, dzięki czemu na monitorze widać dokładnie miejsce jej pobytu. Lokalizator pełni również funkcję komunikatora – można przez niego ostrzec o zbliżającym się zagrożeniu. Urządzenie ma także przycisk do wezwania natychmiastowej pomocy. W nowej wersji urządzenie jest mniejsze, bardziej funkcjonalne oraz, co istotne, wyposażone w funkcję obsługi dwóch stref bezpieczeństwa (np. 200 m od sprawcy i od granicy posesji).
Bardzo ważna jest także inna zmiana. Groźni sprawcy, poza bransoletą na nodze, zostaną wyposażani w mobilny rejestrator, pozwalający wydawać mu polecenia. Skazany objęty takim rodzajem dozoru ma bez przerwy nosić rejestrator mobilny, odbierać połączenia i udzielać wyjaśnień na każde żądanie operatora SDE.
W nowych przepisach przekazano także Służbie Więziennej obowiązek technicznej obsługi SDE. Chodzi np. o zakładanie i zdejmowanie nadajnika, instalowanie rejestratorów stacjonarnych w domu skazanego, kontrolowanie właściwego działania urządzeń i szybkie usuwanie zgłoszonych usterek. Dotychczas zajmowała się tym prywatna firma, wyłoniona w przetargu.