Adam J. obwiniony został o to że umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmówił wykonania świadczenia na rzecz Fundacji LGBT Business Forum w Warszawie, do czego był obowiązany. W opinii Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa, odpowiedzialności na podstawie art. 138 Kodeksu Wykroczeń podlega każdy przedsiębiorca, który oferując usługi odmówi zawarcia umowy z osobą czy innym podmiotem, który chce z tych usług skorzystać. Sąd stwierdził, że Adam J. był obowiązany do świadczenia usługi pomimo niezawarcia z Fundacją LGBT Business Forum stosownej umowy na wykonanie tzw. roll-upu. Wyrokiem z dnia 31 marca 2017 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi- Widzewa uznał drukarza winnym popełnienia zarzucanego mu wykroczenia.

Broniący Adama J. prawnicy Instytutu Ordo Iuris złożyli apelację. Podnieśli w niej kwestię błędnej interpretacji art. 138 Kodeksu Wykroczeń. Według sądu w polskim porządku prawnym obowiązek świadczenia usługi obowiązuje już od momentu oferowania świadczenia, przez co przedsiębiorca nie może odrzucić świadczenia. Tymczasem w opinii Ordo Iuris interpretacja ta nie przystaje zupełnie do wolnorynkowej rzeczywistości. - Co niezwykle istotne, wyrok oparty na niej niesie zagrożenia dla przedsiębiorców i ogranicza gwarantowaną Konstytucją wolność prowadzenia działalności gospodarczej wraz z jej fundamentem – swobodą kontraktowania, w którą wpisana jest możliwość wyboru kontrahenta – powiedział mec. Bartosz Lewandowski, obrońca Adama J.

W apelacji obrońca Adama J. zwrócili uwagę także na fakt, że Sąd Rejonowy w swoim uzasadnieniu powoływał się na wypowiedzi doktryny prawa wykroczeń wywodzące się jeszcze z lat 70 i 80-tych XX wieku, zupełnie nieodzwierciedlających obecnego stanu prawa i realiów społeczno-ekonomicznych. Wyrok sądu pierwszej instancji według Instytutu Ordo Iuris zignorował zupełnie dorobek prawny wypracowany po okresie transformacji. Możliwość wyboru kontrahenta i obowiązek świadczenia usługi po zawarciu umowy to tylko niektóre z przepisów kształtujących obecną rzeczywistość gospodarczą, które nie zostały uwzględnione przez Sąd.

- Wyrok sądu pierwszej instancji kwestionuje de facto fundamentalną zasadę polskiego prawa zobowiązaniowego, a więc swobodę kontraktowania. W świetle wyroku, prowadzący działalność danego typu ma obowiązek świadczenia usługi każdemu klientowi, który jest gotów uiścić opłatę. Dla przykładu: taksówkarz, który odmówi kursu pasażerowi pod wpływem alkoholu, może stanąć przed sądem obwiniony z art. 138 KW. To absurdalne w obecnej rzeczywistości społeczno-gospodarczej i rodzące wiele zagrożeń rozumienie prawa – tłumaczy mec. Bartosz Lewandowski.