Zdecydował również, że dowody z postępowania karnego mogą być wykorzystane jako podstawa do ukarania w postępowaniu administracyjnym.
Materiały wyłączone ze śledztwa w sprawie wprowadzania do obrotu za pośrednictwem internetu i we własnym sklepie znacznej ilości tzw. środków zastępczych przesłała państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu w Opolu prokuratura. Na tej podstawie PPIS wszczął z urzędu własne postępowanie administracyjne i na mocy przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył sprzedawcy dopalaczy 900 tys. zł kary pieniężnej.
W uzasadnieniu powołał się na wyniki badań przeprowadzonych m.in. w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji, podczas których wykryto wiele substancji o charakterze psychoaktywnym. Wziął też pod uwagę, że handlarz tzw. środkami zastępczymi, wymienionymi w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, działał co najmniej trzy lata, dokonując średnio w miesiącu kilkudziesięciu transakcji. Przez ten czas wprowadził do obrotu bardzo dużą ilość środków zastępczych.
Opolski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny ocenił, że materiały przekazane przez prokuraturę okręgową i zgromadzone przez policję w toku śledztwa są wyczerpujące i w pełni wiarygodne. Za udowodnione uznał, że sprzedawane produkty, nabywane głównie za granicą, stwarzały realne zagrożenie dla życia i zdrowia.
Świadkowie zeznali, że dopalacze kupowali przez internet, ze stron prowadzonych przez sprzedającego. Opłaty za zamówienia były wnoszone przelewem bankowym, na numer konta wskazany na stronie internetowej. Produkty z reguły dostarczano przesyłkami kurierskimi, po około 20 przesyłek dziennie. Na kontach bankowych figurowało ponad 20 tys. transakcji internetowych na łączną kwotę 8,7 mln zł.