- To zależy, czym jest "normalne życie". On będzie to teraz układał w głowie. 18 lat dla jeszcze młodego człowieka to tak naprawdę czas, w którym można budować wszystko. To jest wykształcenie, przygotowanie zawodowe, rodzina, doświadczenie. To wszystko, co się dzieje po ukończeniu szkoły średniej czy studiów, gdy człowiek buduje swój potencjał, na bazie którego może potem budować dorobek życiowy, finansowy.
Ta normalność jest budowana nie tylko tymi osiemnastoma utraconymi latami, ale i poczuciem niesprawiedliwości każdego dnia przez te 18 lat. Jest ono podsycane przez pobyt więzieniu, które nie jest łatwym miejscem do życia. Z badań wynika, że więzienie nie jest miejscem, w którym ludzie się resocjalizują . Więzienie to potworna przemoc i miejsce, w którym ludzie się staczają i wchodzą ich na kryminalną ścieżkę. Mam nadzieję, że tak nie będzie z Tomaszem Komendą, ale zbudowanie teraz czegoś od nowa jest nieprawdopodobnie trudne.
Ja uważam, że normalność w sytuacji Tomasza Komendy, to będzie zbudowanie dobrych relacji z innymi ludźmi. One zawsze będą napiętnowane pobytem w więzieniu, niezależnie od tego, czy był on słusznie czy niesłusznie skazany. Ludzie myślą bowiem schematycznie: był w więzieniu – jest zdemoralizowany - mówił Tomasz Kozłowski.
Jego zdaniem bardzo dobrze, że sprawa jest mocno nagłośniona.
- Im więcej się będzie o niej mówić, tym lepiej dla Tomasza Komendy, bo fakt, że on był niewinny, że nie popełnił gwałtu, jest elementem, który pomoże mu budować przyszłość - uważa psycholog.