Rzecznik Praw Obywatelskich alarmuje, iż działający od początku tego roku "rejestr pedofilów" uderza w niewinnych członków rodzin sprawców. Są już pierwsze takie przypadki.
Do RPO napisał chłopak, który wraz z siostrą przed kilkoma laty padł ofiarą przemocy ze strony ojca. Ojciec ten następnie za poważne przestępstwa na tle seksualnym wobec dwóch przyrodnich sióstr wnioskodawcy został skazany został na 15 lat więzienia. Dzieci trafiły do rodziny zastępczej i mieszkają w małej miejscowości.
„Dnia 1 stycznia 2018 r. zostały publicznie ujawnione na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości wszystkie dane (nazwiska, zdjęcia, daty urodzenia oraz daty i miejsca dokonania przestępstw) 800 przestępców seksualnych z ostatnich lat w Polsce, w tym mojego ojca. [Kilka dni potem] na Facebooku zobaczyłem wpis [pewnej osoby], która umieściła dane wraz ze zdjęciami wszystkich przestępców seksualnych z [mojego powiatu]. Wśród tych osób był również mój ojciec. To była akcja antypedofilska, skierowana do ludzi z naszego powiatu „ku przestrodze", która natychmiast się rozprzestrzeniła wśród znajomych. Wiem. że to kwestia czasu, kiedy ludzie zaczną się dopytywać, czy to mój ojciec" - napisał autor listu.
Rzecznik Praw Obywatelskich zaalarmował Ministra Sprawieliwości. Dane chłopaka– za jego zgodą – przekazał wraz z listem ministrowi Ziobrze.
„Autor listu obawia się nie tylko o siebie i spodziewaną utratę spokoju życia, ale przede wszystkim o siostrę" -pisze RPO. Dziewczyna od kilku lat jest pod opieką psychologa, obawia się o przyszłość.