#RZECZoPRAWIE - Dariusz Pluta: karanie za zniesławienie na mocy art. 212 k.k. to wstyd dla Polski

W cywilizowanym państwie nie ma miejsca na przepis pozwalający skazać dziennikarza za publikację prasową - mówił w programie #RZECZoPRAWIE adwokat Dariusz Pluta.

Aktualizacja: 01.02.2017 14:08 Publikacja: 01.02.2017 12:42

Dariusz Pluta

Dariusz Pluta

Foto: rp.pl

Gość środowego programu Ewy Usowicz jest pełnomocnikiem redaktora Tomasza Wróblewskiego, ułaskawionego wczoraj przez prezydenta Andrzeja Dudę.  W 2010 roku w "Dzienniku Gazecie Prawnej" ukazał się artykuł "Prywatyzacja może uzdrowić Ruch". Dotyczył problemów finansowych kolporterów. Jeden z nich pozwał za pblikację Tomasza Wróblewskiego, który wówczas był  redaktorem naczelnym "DGP".

Jak przypomniał mec. Pluta, sąd I instancji skazał Wróblewskiego na karę grzywny w wysokości 60 tys. zł plus koszty sądowe. Nakazał też publikację  przeprosin "DGP". Sąd II instancji obniżył grzywnę do 20 tys. zł i utrzymał wyrok w pozostałej części. Według mec. Pluty Tomasz Wróblewski miał dwa wyjścia: złożyć skargę na Polskę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu lub zwrócić się do prezydenta o ułaskawienie. Skorzystał z tej drugiej opcji, gdyż wygrana w Strasburgu (bardzo prawdopodobna) byłaby kosztowna dla polskich podatników.

- Art. 212 k.k. to relikt poprzedniej epoki. Nie umiem powiedzieć, po co jest utrzymywany. Chroni możliwość poniżenia kogoś w opinii publicznej. Niestety, zauważam, że coraz częściej sięgają po niego osoby publiczne. Dlaczego nie został wykreślony, choć były podejmowane różne akcje w tym celu?  Politycy, zanim dojdą do władzy, mówią o potrzebie wykreślenia tego przepisu, ale zapominają o tym, gdy już są u władzy. To taki biczyk na dziennikarzy. A nuż się przyda - mówił adwokat.

Przypomniał, że w polskim prawie istnieje inna, cywilnoprawna droga dochodzenia praw przez osoby, które czują się zniesławione publikacjami prasowymi.

- Z tym, że art. 212 k.k. powoduje, że obwiniony jest skazańcem, widnieje w rejestrze skazanych i o to chyba chodzi - stwierdził Dariusz Pluta.

Jego zdaniem art. 212 jest dla Polski wstydem i trzeba nadal podejmować działania na rzecz jego uchylenia. Dodał, że sprawy z tego przepisu są nielubiane także przez sędziów, którzy muszą je rozpatrywać.

- Środowisko dziennikarskie powinno się skonsolidować i walczyć o wykreślenie tego przepisu np. pokazując polityków, którzy korzystają z art. 212. Mam nadzieję, że do czasu jego zniesienia, prezydent Andrzej Duda będzie takim bezpiecznikiem i będzie ułaskawiał skazanych dziennikarzy - powiedział adwokat.

Gość środowego programu Ewy Usowicz jest pełnomocnikiem redaktora Tomasza Wróblewskiego, ułaskawionego wczoraj przez prezydenta Andrzeja Dudę.  W 2010 roku w "Dzienniku Gazecie Prawnej" ukazał się artykuł "Prywatyzacja może uzdrowić Ruch". Dotyczył problemów finansowych kolporterów. Jeden z nich pozwał za pblikację Tomasza Wróblewskiego, który wówczas był  redaktorem naczelnym "DGP".

Jak przypomniał mec. Pluta, sąd I instancji skazał Wróblewskiego na karę grzywny w wysokości 60 tys. zł plus koszty sądowe. Nakazał też publikację  przeprosin "DGP". Sąd II instancji obniżył grzywnę do 20 tys. zł i utrzymał wyrok w pozostałej części. Według mec. Pluty Tomasz Wróblewski miał dwa wyjścia: złożyć skargę na Polskę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu lub zwrócić się do prezydenta o ułaskawienie. Skorzystał z tej drugiej opcji, gdyż wygrana w Strasburgu (bardzo prawdopodobna) byłaby kosztowna dla polskich podatników.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego