Od 1 stycznia nazwiska i inne dane najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów są w pełni jawne. Zostały zamieszczone w internecie, w ogólnodostępnej części Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. W części ogólnodostępnej znalazły się imiona i nazwiska oraz fotografie 768 osób. To głównie pedofile, którzy dopuścili się gwałtów na dzieciach poniżej 15. roku życia i sprawcy gwałtów popełnionych ze szczególnym okrucieństwem.

Tymczasem lokalny portal StaloweMiasto.pl informuje, że skazani przez sąd za krzywdzenie dzieci chcą by skreślać ich z listy ministerialnej. Powodem są szykany wobec nich, groźby pobicia i śmierci.

Pierwszym pedofilem, który uważa, że powinien być pod szczególną ochroną jest mężczyzna z Nowej Dęby. Mateusz Wylaź, bo o nim mowa, ledwo skończył 19 lat, gdy w 2010 roku brutalnie zgwałcił 10- letniego chłopca.

Jak podaje portal, sprawcę zatrzymano, a sprawę gruntownie zbadano. Pedofil był badany przez biegłych, również przez znanego w Polsce seksuologa Lwa Starowicza, który stwierdził, że Wylaź to pedofil ze skłonnościami sadystycznymi. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu skazał mężczyznę na 5,5 roku pozbawienia wolności, ale po apelacji Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyrok skrócił do lat 4. Po odbyciu kary, 25 listopada 2015 roku, mężczyzna trafił do Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim gdzie przebywa do dziś.

Mateusz Wylaź znalazł się w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym). Jak ujawnia StaloweMiasto.pl, mężczyzna w tarnobrzeskim sądzie złożył wniosek o wykreślenie go z rejestru, ponieważ obawia się o swoje życie i zdrowie.