Od poniedziałku 1 stycznia nazwiska i inne dane najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów są w pełni jawne. Zostały zamieszczone w Internecie, w ogólnodostępnej części Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

Jak informuje Ministerstwo Sprawiedliwości, które jest autorem ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym, w części ogólnodostępnej znalazły się imiona i nazwiska oraz fotografie 768 osób. – To głównie pedofile, którzy dopuścili się gwałtów na dzieciach poniżej 15. roku życia i sprawcy gwałtów popełnionych ze szczególnym okrucieństwem – podaje resort.

Mimo, iż rejestr jest ogólnodostępny od wczoraj, są już pierwsze skutki jego działania. Jak podaje RMF FM, dzięki rejestrowi w jednym z miast Małopolski rodzice odkryli, że w domu kultury zatrudniony jest pedofil. Teraz mężczyzna straci pracę, ale kłopoty będzie miał także dyrektor domu kultury, bowiem mimo obowiązku nie sprawdził, czy zatrudniany przez niego mężczyzna nie figuruje w rejestrze pedofilów - grozi za to grzywna lub nawet areszt.