Świadczą o tym wydarzenia w Trzebiatowie, w którym 16 osób zatruło się dopalaczami. Jest także wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.
WSA nie miał wątpliwości, że 49 foliowych woreczków, zabezpieczonych przez policję u dwóch mężczyzn, zawierało substancje zidentyfikowane później jako tzw. środki zastępcze, czyli dopalacze.
Mężczyźni nie przeczyli, że znalezione przy nich substancje mogą być dopalaczami. Jeden z nich oświadczył, że rozdawał młodzieży reklamówki, czyli foliowe woreczki z darmowymi dopalaczami, w przekonaniu, że są to puste opakowania.
Inspektorzy sanitarni byli innego zdania. Definicja wprowadzania do obrotu obejmuje każdą postać udostępniania środków zastępczych innej osobie – niezależnie od tego, czy następuje to bezpłatnie czy nieodpłatnie. W ich ocenie nie było wątpliwości, że saszetki z dopalaczami były rozdawane bezpłatnie. I za to została wymierzona kara pieniężna 20 tys. zł.
Jeden z ukaranych zaskarżył ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Twierdził, że z materiału dowodowego nie wynika, że wprowadzał do obrotu dopalacze. Samo ich posiadanie o tym nie świadczy.