Były prezydent Lech Wałęsa zapowiedział, że przyjedzie do Warszawy, by bronić Sądu Najwyższego przez Prawem i Sprawiedliwością. "Przypominam, że mam broń i pozwolenie do obrony osobistej" - napisał Wałęsa.
4 lipca, zgodnie z nową ustawą o Sądzie Najwyższym, na emeryturę powinna przejść I prezes SN Małgorzata Gersdorf. Jednak Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego zdecydowało, że - zgodnie z konstytucją - prezes Gersdorf powinna kierować Sądem Najwyższym do momentu zakończenia kadencji w 2020 roku.
Zdaniem Wałęsy rząd Prawa i Sprawiedliwości "łamie konstytucję, niszczy dorobek i dobre imię Polski".
- Myślę, że stosowne instytucje powinny zastanowić się nad cofnięciem takiego pozwolenia na broń, bo okazuje się, że jest osoba niebezpieczna, która nie zawaha się jej użyć - oceniła w Polsat News posłanka PiS Małgorzata Gosiewska.
Przypomniała o sytuacji, do której doszło w biurze poselskim PiS w Łodzi w październiku 2010 roku. Napastnik zastrzelił jednego z pracowników biura Marka Rosiaka.