- Ja przez 40 lat prawie uczyłam na uniwersytecie i jesteśmy koleżankami z wydziału. Uniwersytet powinno się traktować jako miejsce poszukiwania prawdy - dodała Pawłowicz w rozmowie z Radiem Maryja.
Prof. Gersdorf przemawiała we wtorek w Sali Katalogowej Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie odbyło się uroczyste zakończenie roku akademickiego na Wydziale Prawa i Administracji. - Dla mnie to dzień smutny, kończy się pewna epoka sądownictwa i niezależności organizacyjnej Sądu Najwyższego. Moja, zapisana w konstytucji, kadencja zostaje brutalnie przerwana – powiedziała Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego.
Zobacz: Wystąpienie I prezes SN Małgorzaty Gersdorf na zakończenie roku akademickiego na UW
Tymczasem zdaniem Krystyny Pawłowicz Małgorzata Gersdorf "zaprzecza podstawowym zasadom, których uczy się od pierwszego roku studiów prawniczych".
- Mianowicie obowiązuje zasada tzw. domniemanie konstytucyjności i podział kompetencji w państwie. To oznacza, ze zgodnie z konstytucją na podstawie art. 188 jedynym organem uprawnionym do stwierdzenia, czy coś jest zgodnego z konstytucją, czy jakieś działanie, czy akt jakiegoś organu łamie prawo, jest Trybunał Konstytucyjny. Żaden z podmiotów z opozycji, łącznie z sędziami Sądu Najwyższego, nigdy nie zaskarżył ustawy o Sadzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego. Nie ma orzeczenia, które stwierdzałoby, że ta ustawa jest sprzeczna z konstytucją - tłumaczyła Pawłowicz.