Spotkanie w Lipnie odbyło się w ramach rozmów z mieszkańcami całej Polski.

Mieszkańcy miasta pytali posłankę PiS o rzetelność informacji publikowanych w mediach lokalnych. Joanna Lichocka podała przykład "Dziennika Zachodniego" na Śląsku. - Ostentacyjnie jest realizowana opcja proniemiecka i próba budowania odrębności Śląska od Polski - oceniła.

- To są niebywałe rzeczy, ale my troszeczkę jesteśmy bezradni, ponieważ jest państwo demokratyczne. Wiem, że to państwu się nie podoba. Ja też najchętniej bym wszystko pozamykała, powsadzała do więzień, zrobiła porządek raz, dwa, trzy i wprowadziła najlepiej jednowładztwo Jarosława Kaczyńskiego. Wtedy byłabym spokojna, że jest dobrze. Ale niestety nie możemy sobie na to pozwolić, bo jesteśmy krajem demokratycznym i obowiązują nas prawa i zasady państw demokratycznych - dodała.

Dziś rano posłanka PiS tłumaczyła na Twitterze, że jej słowa były żartem, z którego zrobiono poważną wypowiedź. Informację, która pojawiła się na portalu onet.pl nazwała fake newsem. "Z tą manipulacją niemieckiego portalu chyba jednak pójdę do sądu" - zapowiedziała.