Ast zastrzegł, że "publikacja nastąpi z zastrzeżeniami w jakich okolicznościach te orzeczenia zostały wydane".
- Premier ma obowiązek, by dziś opublikować zaległe orzeczenia TK. Dzisiejszy dzień pokazuje chaos w obozie władzy - skomentował te zapowiedzi poseł PO Borys Budka, były minister sprawiedliwości.
Chodzi o wyrok z 9 marca 2016 r. (sygn. K 47/15), który stwierdzał niekonstytucyjność noweli ustawy o TK autorstwa PiS z grudnia 2015 roku. Wyrok z 11 sierpnia 2016 r. (sygn. K 39/16), który dotyczył częściowej niekonstytucyjności ustawy autorstwa PiS o TK z lipca 2016 roku i wyrok z 7 listopada 2016 r. (sygn. K 44/16), który wydany został ws. przepisów o wyłanianiu kandydatów na prezesa TK. Ani rząd, ani PiS nie uznały tych rozstrzygnięć za wyroki. Decyzją premier Beaty Szydło nie zostały one opublikowane w Dzienniku Ustaw.
- W zasadzie z punktu widzenia formalno-prawnego ta publikacja też nie będzie miała jakiegokolwiek znaczenia. Dla zaspokojenia tych oczekiwań ze strony Komisji Europejskiej podjęliśmy taką decyzję, która ma zakończyć spory wokół kwestii publikacji - powiedział w Sejmie Marek Ast. Zaznaczył, że ustawy, których dotyczyły wyroki, i tak zostały później zmienione w Sejmie.