Jak informuje Radio Wrocław, poseł został "poproszony" o złożenie partyjnej legitymacji. Wczoraj TVP3 Wrocław informowała, że Babiarz został odwołany z funkcji szefa struktur partii w tym mieście. Zajmował to stanowisko od listopada 2016 roku.

"Decyzja ta podyktowana jest względami osobistymi. Od wielu miesięcy moje nazwisko wykorzystywane jest w kontekście sprawy wrocławskiego PCK" - pisze w oświadczeniu polityk. W zeszłym roku ówczesny dyrektor oddziału, a jednocześnie wojewódzki radny PiS, wraz z kilkoma współpracownikami założyli spółkę, poprzez którą mieli wyprowadzić z Czerwonego Krzyża ponad milion złotych. Według medialnych informacji, pieniądze z PCK miały zasilać kampanie wyborcze dwójki dolnośląskich posłów PiS, w tym Piotra Babiarza.

"Czuję się niewinny, jednak dla dobra imienia oraz partii, z którą byłem związany przez kilkanaście lat, podjąłem decyzję o rezygnacji" - zaznaczył w oświadczeniu Babiarz.

Zarzuty w sprawie afery w PCK usłyszało dotąd pięć osób, ale żadnej z wątku polityczno-wyborczego.