Minęły dwa lata prezydentury Andrzeja Dudy, co było pierwszym tematem rozmowy z posłem Mularczykiem. - To był bardzo dobry czas dla Rzeczypospolitej, bardzo dobry czas dla prezydenta Dudy - mówił poseł Mularczyk. Dodał, że w tym okresie odbył się m.in. szczyt NATO w Warszawie, podczas którego ustalono rozmieszczenie w Polsce żołnierzy amerykańskich, odbyła się też wizyta Donalda Trumpa, prezydenta USA.
Według gościa ostatnie weta prezydenta nie świadczą o rozbiciu zjednoczonej prawicy, a wszyscy, którzy wchodzą w jej skład, powinni mieć świadomość jaka długa droga została przebyta. - Wydaje mi się, że wartością nadrzędną jest jedność zjednoczonej prawicy. Najpierw było zwycięstwo Andrzeja Dudy, potem wygrana w wyborach parlamentarnych. Byliśmy osiem lat w opozycji, wydaje mi się, że nikt nie chce do tego wrócić - mówił poseł PiS.
W jego opinii protesty nie były spontaniczne, a opozycja wykorzystała je do walki politycznej. - Byli tam też bardzo młodzi ludzie, którzy nie mieli do czynienia z wymiarem sprawiedliwości - mówił Mularczyk. - Każdy projekt, który będzie dotykał w jakiś sposób jakiejś grupy interesów, korporacji, będzie powodował, że opozycja będzie wyciągała ludzi na ulice.
Kolejnym wątkiem był temat reparacji wobec Niemiec za straty spowodowane II wojną światową. - Pan prezes ogłosił w Przysusze tę decyzję, tę inicjatywę. Dlaczego nie zrobił tego rząd 15 lat temu, gdy Sejm przyjął uchwałę o reparacjach? - pytał poseł Mularczyk.