Chodzi o wypowiedź Bondara, w której powiedział on, iż "musimy pamiętać, że wiele narodów współuczestniczyło w realizowaniu Holokaustu. W tym, o czym mówię z ubolewaniem, także naród polski".
Pawłowicz przytacza art. 133 Kodeksu karnego, który głosi, że "kto znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". przypomina też, że "art. 211 Konstytucji RP zezwala na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Rzecznika po uprzedniej zgodzie Sejmu".
Zdaniem Pawłowicz Bodnar może też być odwołany przez Sejm ponieważ "sprzeniewierzył się złożonemu ślubowaniu". Jej zdaniem jest szansa na uzyskanie wymaganych 3/5 głosów w Sejmie jeśli wniosek o odwołanie Bodnara poprze Kukiz'15.
"Godności, praw i wolności Polaków nie może bronić ktoś, kto Polaków nienawidzi i realizuje zewnętrzną, kłamliwą, niemiecką politykę historyczną wobec Polski" - przekonuje Pawłowicz, zdaniem której "pozostawienie Bodnara na stanowisku obraża naszą narodową godność".
Pawłowicz oskarża Bodnara o to, ze ten "osłabia naszą pozycję w obronie polskich interesów i dają podstawę agresorom uwiarygodniając kłamstwa o naszym państwie".