Pawłowicz definiuje patriotyzm jako "miłość do swej Ojczyzny (pisownia oryg.)", a nacjonalizm jako "miłość i szacunek dla swego Narodu,Wspólnoty". Z kolei szowinizm to, według jej definicji "umiłowanie swego Narodu połączone z nienawiścią do innych narodów".
"Jestem nacjonalistką w podanym znaczeniu, zwłaszcza popieram nacjonalizm gospodarczy" - pisze następnie.
Posłanka PiS podkreśla, że "nie ma uczucia nienawiści" do innych państw i narodów, ale - pamiętając "historyczne relacje mojej Ojczyzny z innymi państwami i narodami" ma "uzasadnione obawy".
"Nie jestem szowinistką,mimo stawiania na pierwszym planie interesów i kultury polskiej.Nie jestem szowinistką poszukując prawdy o wyrządzanych mojemu Narodowi krzywdach" - podkreśla posłanka PiS. Jej zdaniem "oddawanie sprawiedliwości w relacjach międzyludzkich jest chrześcijańskie pod warunkiem,że nie jest motywowane zemstą i nienawiścią".
Pawłowicz przekonuje następnie, że "bez nienawiści" nie chce przybycia do Polski wyznawców islamu "przemocą wprowadzających obce mi porządki, walczących z moją kulturą i wiarą".