Schulz w wywiadzie, który ukazał się w niedzielnym wydaniu "Frankfurter Allgemeine Zeitung", stwierdził m.in. że PiS stosuje demokrację w stylu Władimira Putina i ostrzegał przed "putinizacją" polityki europejskiej. W reakcji na te słowa szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski wezwał do siebie ambasadora Niemiec w Berlinie (Schulz jest politykiem niemieckiej SPD).

Czytaj więcej: Schulz o rządach PiS

W odpowiedzi m.in. na te słowa, a także na wcześniejsze wypowiedzi komisarza UE Günthera Oettingera, który sugerował, że Polska może być objęta sankcjami przez UE, Pawłowicz odpowiedziała apelem o "spłacenie historycznych rachunków wobec Polski". Posłanka PiS stwierdziła też, że w ostatnich wyborach parlamentarnych PiS "przepędził reprezentantów niemieckich interesów w Polsce" i - jak zasugerowała - to właśnie z tego powodu Niemcy chcą ukarać Polskę. "Wasz Tusk polskiego ducha nie zgasił. Wasze ataki na nic, TYLKO nas JEDNOCZĄ" - dodała Pawłowicz.

Następnie posłanka PiS zaapelowała o bojkot niemieckich towarów i banków. "Sami wymierzajmy Niemcom gospodarcze kary" - dodała.

O tym, że Polacy mogą zacząć wypominać Niemcom grzechy z czasów II wojny światowej mówił też w TVP Info senator PiS Jan Maria Jackowski. Jackowski podkreślił, że Polska nie może być w UE traktowana jak "chłopiec do bicia przez niemieckich politykierów" i zaapelował do Niemców, by ci "schowali frustracje do kieszeni".