Kierowca łatwiej straci prawo jazdy

Bez względu na to, czy jadący za szybko w terenie zabudowanym odda prawo jazdy na drodze czy też nie, i tak straci uprawnienia na trzy miesiące.

Aktualizacja: 28.12.2016 15:32 Publikacja: 28.12.2016 14:39

Kierowca łatwiej straci prawo jazdy

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa,

Od 1 stycznia 2017 r. podstawą wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h będzie dla starosty informacja przekazana przez policję lub Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Nie pomoże więc nieokazanie dokumentu podczas kontroli drogowej. Więcej będzie też mandatów z fotoradarów.

Do 31 grudnia 2016 r. starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy kierującemu pojazdem, któremu podmiot uprawniony do kontroli prędkości zarzucił, że przekroczył dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Warunkiem koniecznym do jej wydania jest informacja o zatrzymaniu prawa jazdy na podstawie art. 135 ust. 1 pkt 1a ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Jeśli policjant dokumentu nie zatrzyma, starosta nie ma prawa wysłać żądania o zwrot dokumentu. Ten kłopotliwy przepis miał obowiązywać tylko do 3 stycznia 2016 r. Sejm jednak przedłużył ten termin do 31 grudnia 2016 r.

O tym, że problem istnieje, alarmowała drogówka. Kierowca zatrzymany przez policję na zbyt szybkiej jeździe, który nie pokaże dokumentu, nie straci uprawnień – potwierdził oficjalnie resort, odpowiadając na pytanie Związku Powiatów Polskich. Związek chciał wiedzieć, czy w takiej sytuacji starosta ma podstawę prawną, by zażądać od niego oddania dokumentu na trzy miesiące czy też nie. Zdania były podzielone.

Co grozi kierowcy, który nie pokaże prawa jazdy? 50 zł mandatu za brak dokumentu plus maksymalnie 500 zł mandatu za przekroczenie prędkości, a także do dziesięciu punktów karnych. Kierowcy próbowali też innego sposobu: jeżdżenia z poświadczeniem notarialnym posiadania uprawnień odpowiedniej kategorii. Ten pomysł pozwalał wprawdzie uniknąć odebrania prawa jazdy, ale już nie mandatu za jego brak – 50 zł. Drogówkę interesuje bowiem prawo jazdy jako dokument, a nie żadne (nawet notarialne) potwierdzenia.

Liczba kierowców tracących uprawnienia rośnie lawinowo. W ciągu niespełna roku obowiązywania surowych przepisów policja zatrzymała za przekroczenie prędkości o 50 km/h i więcej w terenie zabudowanym ponad 32 tys. praw jazdy.

Podstawa prawna

nowela z 30 listopada 2016 r. - DzU z 12 grudnia 2016 r., poz. 2001

Od 1 stycznia 2017 r. podstawą wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h będzie dla starosty informacja przekazana przez policję lub Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Nie pomoże więc nieokazanie dokumentu podczas kontroli drogowej. Więcej będzie też mandatów z fotoradarów.

Do 31 grudnia 2016 r. starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy kierującemu pojazdem, któremu podmiot uprawniony do kontroli prędkości zarzucił, że przekroczył dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Warunkiem koniecznym do jej wydania jest informacja o zatrzymaniu prawa jazdy na podstawie art. 135 ust. 1 pkt 1a ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Jeśli policjant dokumentu nie zatrzyma, starosta nie ma prawa wysłać żądania o zwrot dokumentu. Ten kłopotliwy przepis miał obowiązywać tylko do 3 stycznia 2016 r. Sejm jednak przedłużył ten termin do 31 grudnia 2016 r.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami