Na polskich drogach przybywa progów zwalniających. A to nie wszystkim się podoba. Posłowie piszą więc w ich imieniu do ministra infrastruktury.
Czytaj także: Policja będzie zmuszona zawsze wystawić mandat
– Podczas gdy w Polsce progów zwalniających przybywa, w innych państwach europejskich tendencja jest odwrotna. Zastępowane są zwężeniami czy też szykanami, a powodów takiego stanu rzeczy może być wiele. Od troski o wibracje, stan zawieszeń, po troskę o środowisko, gdyż hamujące samochody zwiększają także stężenie szkodliwych pyłów – napisali w interpelacji. Jako przykład podają Wielką Brytanię. Ta posiada jedne z najbezpieczniejszych dróg na świecie. Mimo to w ciągu ostatnich dziesięciu lat jako przyczynę aż w 1,6 tys. wypadków to „próg zwalniający lub szykanę". W tych zdarzeniach śmierć poniosły 23 osoby.
W Polsce takich statystyk się nie prowadzi. Wielu jednak docenia ich zalety.
– Są najtańszym i najprostszym sposobem uspokojenia ruchu – przyznają posłowie. Wyliczają też ich mankamenty: generują wibrację i hałas, narażają zdrowie mieszkańców, kierowców i bezpieczeństwo pasażerów karetek pogotowia, w zimie utrudniają odśnieżanie, a także