Właściciel auta nie będzie musiał donosić na bliskich

Świadek wykroczenia będzie mógł odmówić odpowiedzi na pytanie, jeśli mogłoby to narazić jego bliskich, np. żonę lub syna, na odpowiedzialność. To ważne dla kierowców.

Aktualizacja: 20.09.2016 18:31 Publikacja: 20.09.2016 18:02

Właściciel auta nie będzie musiał donosić na bliskich

Foto: 123RF

Sejm zaczyna właśnie prace nad zmianami w procedurze karnej. Art. 183 kodeksu postępowania karnego w nowym brzmieniu pozwoli świadkowi przestępstwa i wykroczenia (w tym skarbowego) odmówić udzielenia odpowiedzi na pytanie, jeśli mogłaby to narazić na odpowiedzialność świadka lub jego najbliższych. Dziś świadkowi występującemu w sprawie o przestępstwo takie prawo przysługuje, w sprawie o wykroczenia już nie.

– To dziś spory problem. Funkcjonują u nas zasady niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa – przekonują autorzy projektu. Pierwsza to obowiązek samooskarżania, druga – denuncjacji osób najbliższych. W takim konflikcie wartość, jaką jest jedność rodziny, musi przeważać nad dobrem wymiaru sprawiedliwości. Odpowiedzialność za wykroczenie należy uznać za nieuzasadnioną i niepotrzebną – argumentują.

O wprowadzenie zmian w kodeksie wykroczeń od dawna zabiegali kierowcy. Namierzony przez fotoradar właściciel auta przekraczającego prędkość po wezwaniu przez Inspekcję Transportu Drogowego musi wydać, kto danego dnia jechał jego samochodem. Kiedy odmawia, naraża się na odpowiedzialność za niewskazanie sprawcy wykroczenia. Trzy lata temu powstał nawet pomysł, by właściciel auta prowadził na własny użytek zeszyt ,w którym odnotowywałby, komu i kiedy użyczał auta. Takie notatki miały ułatwić wskazanie właściwego sprawcy wykroczenia.

– Najczęściej jest to on sam albo ktoś z jego najbliższej rodziny – mówi Bartosz Kempiński z dolnośląskiego stowarzyszenia kierowców. Z badań wynika, że 40 proc. spraw, w których ujawniono przekroczenie prędkości, nie kończy się nałożeniem punktów karnych, gdyż mamy do czynienia z zasłanianiem się brakiem wiedzy, kto wówczas prowadził samochód. W ponad 95 proc. takich przypadków za kierownicą siedział właściciel pojazdu, który po prostu wolał zapłacić mandat, niż otrzymać punkty karne.

Problem ujawniana danych, które narażają na odpowiedzialność najbliższych, jest znany od lat. Rok temu zajmował się nią Trybunał Konstytucyjny. Wniosek złożył Andrzej Seremet, ówczesny prokurator generalny.

TK uznał wówczas jednak, że karanie właściciela auta za niewskazanie kierowcy, który jadąc jego autem, przekroczył prędkość i został złapany przez fotoradar, jest zgodne z konstytucją.

– Przepis zobowiązujący do wskazania kierowcy nie narusza prawa do odmowy obciążania członków rodziny, bo prawo takie dotyczy tylko przestępstw, a nie wykroczeń – uzasadniał swój wyrok Trybunał Konstytucyjny. A samo wskazanie, komu właściciel auta je powierzył, jest tylko wskazaniem okoliczności faktycznej. I nie przesądza jeszcze o odpowiedzialności kierującego. Kara za nieujawnienie jest umiarkowana i proporcjonalna do celów – argumentował TK. W grę wchodzi tylko grzywna od 20 zł do 5 tys. zł. (o wysokości decyduje sąd).

Dobrem nadrzędnym jest z kolei, jak uznał TK, bezpieczeństwo ruchu drogowego, w tym wszystkich jego uczestników (kierowców, pieszych, rowerzystów, motocyklistów itd.).

Sejm zaczyna właśnie prace nad zmianami w procedurze karnej. Art. 183 kodeksu postępowania karnego w nowym brzmieniu pozwoli świadkowi przestępstwa i wykroczenia (w tym skarbowego) odmówić udzielenia odpowiedzi na pytanie, jeśli mogłaby to narazić na odpowiedzialność świadka lub jego najbliższych. Dziś świadkowi występującemu w sprawie o przestępstwo takie prawo przysługuje, w sprawie o wykroczenia już nie.

– To dziś spory problem. Funkcjonują u nas zasady niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa – przekonują autorzy projektu. Pierwsza to obowiązek samooskarżania, druga – denuncjacji osób najbliższych. W takim konflikcie wartość, jaką jest jedność rodziny, musi przeważać nad dobrem wymiaru sprawiedliwości. Odpowiedzialność za wykroczenie należy uznać za nieuzasadnioną i niepotrzebną – argumentują.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego