Demontaż pojazdów na własną rękę może wiele kosztować

Za rozebranie samochodów poza stacją demontażu ich właściciel zapłacił 10 tys. zł kary.

Aktualizacja: 31.07.2017 18:47 Publikacja: 31.07.2017 18:07

Demontaż pojazdów na własną rękę może wiele kosztować

Foto: Bloomberg

Demontaż pojazdów wycofanych z eksploatacji może być prowadzony wyłącznie w stacjach demontażu. A tym, którzy skupują pojazdy w celu wymontowania z nich części i wyposażenia, nadających się jeszcze do użytku, grożą dotkliwe kary.

Antoni W. (dane zmienione),prowadzący własną działalność gospodarczą kupił trzy niekompletne samochody powypadkowe: forda transita, iveco oraz iveco daily. Wielkopolski wojewódzki inspektor ochrony środowiska ustalił, że po rozebraniu wszystkich trzech pojazdów niektóre części podzespołów, jak silnik, rama czy tylne zawieszenie, zostały przeznaczone do ewentualnego ponownego wykorzystania. Pozostałości, w postaci stalowych blach karoserii, układów zawieszenia i kierowania, Antoni W. przekazał do punktu skupu. Żaden z pojazdów nie miał ubezpieczenia OC.

Wielkopolski organ środowiskowy uznał, że wymontowując z pojazdów wycofanych z eksploatacji części nadające się do ponownego użycia oraz do odzysku lub recyklingu, i dokonując tego poza stacją demontażu, Antoni W. naruszył przepisy ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Inspektor wymierzył mu za to 10 tys. zł kary.

Antoni W. tłumaczył się, że nie znał tych przepisów prawa. Główny inspektor ochrony środowiska, do którego się odwołał, uznał jednak, że kara była uzasadniona. Demontaż pojazdów wycofanych z eksploatacji może być prowadzony wyłącznie w stacjach demontażu posiadających stosowne zezwolenia. Sposób prowadzenia działalności mógł spowodować zagrożenie dla środowiska poprzez wycieki płynów eksploatacyjnych – stwierdził GIOŚ.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, rozpatrujący skargę Antoniego W., przypomniał, że zgodnie z art. 53a ust. 1 ustawy z 2005 r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji każdy, kto poza stacją demontażu wymontowuje z pojazdów wycofanych z eksploatacji przedmioty wyposażenia lub części nadające się do ponownego użycia, podlega karze pieniężnej od 10 tys. zł do 300 tys. zł. Pod pojęciem pojazd wycofany z eksploatacji należy rozumieć pojazd stanowiący odpad w świetle ustawy o odpadach. Organy obu instancji prawidłowo uznały więc, że zdemontowane pojazdy były odpadem – ocenił WSA, oddalając skargę.

Naczelny Sąd Administracyjny, do którego Antoni W. wniósł skargę kasacyjną, potwierdził stanowisko sądu pierwszej instancji oraz ocenę stanu faktycznego i zastosowanych przepisów. Działania skarżącego były sprzeczne z art. 5 ustawy o recyklingu – stwierdził NSA. Według tego przepisu zbieranie pojazdów wycofanych z eksploatacji mogą prowadzić wyłącznie przedsiębiorcy prowadzący punkty zbierania pojazdów oraz ci, którzy prowadzą stacje demontażu. A demontaż takich pojazdów może być prowadzony wyłącznie w stacjach mających na to zezwolenie.

sygn. akt II OSK 2527/15

Demontaż pojazdów wycofanych z eksploatacji może być prowadzony wyłącznie w stacjach demontażu. A tym, którzy skupują pojazdy w celu wymontowania z nich części i wyposażenia, nadających się jeszcze do użytku, grożą dotkliwe kary.

Antoni W. (dane zmienione),prowadzący własną działalność gospodarczą kupił trzy niekompletne samochody powypadkowe: forda transita, iveco oraz iveco daily. Wielkopolski wojewódzki inspektor ochrony środowiska ustalił, że po rozebraniu wszystkich trzech pojazdów niektóre części podzespołów, jak silnik, rama czy tylne zawieszenie, zostały przeznaczone do ewentualnego ponownego wykorzystania. Pozostałości, w postaci stalowych blach karoserii, układów zawieszenia i kierowania, Antoni W. przekazał do punktu skupu. Żaden z pojazdów nie miał ubezpieczenia OC.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP