Choć przybywa miłośników rolek, ich status na drodze się nie zmienia. Kodeks drogowy każe ich traktować jak pieszych. A to oznacza, że muszą jeździć po chodnikach. Nie chcą jednak tego robić.
– Chodniki są często wykładane płytami, a po tych trudno się jeździ – mówią.
Piesi też mają do rolkarzy zastrzeżenia. Twierdzą, że na chodniku są dla nich zagrożeniem.
Od kilku lat Ministerstwo Infrastruktury ignorowało problem. Rolki to nie pojazd, a więc rolkarz jest pieszym – twierdziło. Same rolki nie są zaś pojazdem, czyli środkiem transportu przeznaczonym do poruszania się po drodze czy maszyną lub urządzeniem do tego przystosowanym. Nie można ich zaklasyfikować również jako roweru, bo chociaż poruszają się siłą mięśni ludzkich, nie mają np. świateł – odpowiadało.
Teraz, gdy rolkarzy postanowili wesprzeć posłowie, zmiany mogą się udać. W Sejmie na odpowiedź czeka kilka interpelacji do ministra infrastruktury w sprawach rolkarzy i ich praw. A ci wiedzą, czego chcą. Chcemy jeździć po trasach rowerowych – napisało stowarzyszenie rolkarzy do resortu infrastruktury.