Małgorzata B. (dane zmienione) nie zdała egzaminu na prawo jazdy kat. B w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Kielcach.
We wniosku do marszałka województwa świętokrzyskiego jej pełnomocnik zażądał unieważnienia części praktycznej egzaminu. Stwierdził, że nerwowa atmosfera i demonstrowana niechęć egzaminatora wywołały stres u zdającej i wpłynęły na negatywny wynik egzaminu.
Zgodnie z ustawą z 2011 r. o kierujących pojazdami decyzja o unieważnieniu egzaminu zależy od stwierdzenia, że został on przeprowadzony niezgodnie z przepisami, a ujawnione nieprawidłowości miały wpływ na jego wynik.
Marszałek województwa i Samorządowe Kolegium Odwoławcze orzekły, że nagranie przebiegu egzaminu, wyjaśnienia egzaminatora oraz egzaminatora nadzorującego uzasadniają unieważnienie części praktycznej. Wprawdzie Małgorzata B. popełniła dwukrotnie błąd, jadąc nieprawidłowo drogami dwukierunkowymi jednojezdniowymi, ale z nagrań wynika, że egzaminator komentował i wdawał się w dyskusje z kandydatką na kierowcę jeszcze w trakcie jazdy, przed zakończeniem egzaminu. Komentarze dotyczące jej umiejętności mogły wywołać u niej „zrozumiały stres" i wywrzeć wpływ na negatywny wynik egzaminu.
Decyzję o unieważnieniu egzaminator zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach. Powołał się na rozporządzenie z 2012 r. w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami. Nie precyzuje ono, w jakiej formie egzaminator ma informować o popełnionym błędzie. Nie można takim wypowiedziom bezpodstawnie zarzucać, że są to komentarze wykraczające poza ramy rozporządzenia. Nie było w nich niechęci do kandydatki, lecz informacja o popełnionych błędach.