Pełnomocnik Katarzyny S. (dane zmienione), która oblała egzamin praktyczny na prawo jazdy, złożył skargę na przebieg egzaminu i domagał się jego unieważnienia.
Kobieta nie zdała egzaminu ze względu na dwukrotne popełnienie błędu polegającego na nieprawidłowej jeździe drogami dwukierunkowymi jednojezdniowymi - najechaniu na krawężnik.
Pełnomocnik zdającej wskazał, jednak, iż to prowadzący egzamin swoim zachowaniem wprowadził „nerwową atmosferę, a jego postawa wyrażała niechęć wobec egzaminowanej, wywołując u niej stres".
Marszałek Województwa Świętokrzyskiego przychylił się do tej skargi, i unieważnił egzamin, stwierdzając, że komentarze egzaminatora dotyczące umiejętności Katarzyny S. wykraczały poza określone przepisami uprawnienia, wprowadzały atmosferę nerwowości, niepewności i potęgowały stres, przez co wpłynęły bezpośrednio na przebieg egzaminu.
Od tej decyzji odwołanie złożył sam egzaminator, który nie zgodził się z ustaleniami w kwestii stanu emocjonalnego zdającej. Jego zdaniem nie ma związku pomiędzy wykonywanym zadaniem na placu manewrowym, a najeżdżaniem na krawężniki podczas jazdy dwa kilometry dalej. Co więcej, zdaniem egzaminatora, zdająca została zgodnie z przepisami poinformowana o popełnionych błędach oraz dowiedziała się na czym ten błąd polegał, natomiast rozporządzenie nie precyzuje formy w jakiej ma być podana informacja o popełnionym błędzie.