Nowe regulacje dotyczą pacjentów, u których zdiagnozowano nieleczony bezdech senny. Równocześnie kandydaci na kierowców z taką dolegliwością mogą mieć trudności z uzyskaniem prawa jazdy. Chodzi tu o umiarkowaną i ciężką formę choroby.
Chrapiący kierowcy
Urzędnicy Komisji Europejskiej uważają, że obturacyjny bezdech podczas snu ma znaczący wpływ na ryzyko występowania wypadków samochodowych. Według nich choroba ta nie powinna być dłużej lekceważona przy uzyskiwaniu uprawnień.
Lekarze alarmują, że kierowcy z bezdechem sennym są niedotlenieni i niewyspani. W związku z tym mają problemy z koncentracją i zasypiają podczas jazdy samochodem.
Badania
Wdrożone regulacje mają szczególny wpływ na osoby ubiegające się o prawo jazdy oraz kierowców zawodowych.
Osoby, u których podejrzewa się bezdech senny umiarkowany albo ciężki muszą przejść specjalistyczne badania lekarskie. Do czasu potwierdzenia bądź wykluczenia choroby lekarz może orzec wystąpienie przeciwwskazań do kierowania pojazdami.