Mandatów za rozmowę przez telefon komórkowy coraz więcej

Policja wystawia coraz więcej mandatów za rozmowę przez komórkę.

Publikacja: 01.01.2017 19:02

Mandatów za rozmowę przez telefon komórkowy coraz więcej

Foto: 123RF

Kierowcy coraz częściej płacą mandaty za rozmowę przez komórkę bez zestawu głośnomówiącego. Dowód? Statystyki Komendy Głównej Policji.

200 zł mandatu i 5 pkt karnych nie działa na kierowców. Może więc kary powinny być surowsze? Rok temu przygotowano nawet projekt zmian taryfikatora mandatów. Za rozmowę przewidziano w nim 300 zł mandatu. Projekt trafił do Rządowego Centrum Legislacji. Prace jednak utknęły po zmianie rządu. Policja stawia więc na nieuchronność kary i wprowadza coraz to nowe urządzenia do namierza kierowców rozmawiających za kierownicą.

Punkty nie zadziałały

Po radiowozach – oznakowanych i nieoznakowanych – fotoradarach, dronach, monitoringu wizyjnym teraz używa lornetek. – Nieuchronność kary to sprawa kluczowa – mówi „Rz" Wojciech Pasieczny, były policjant drogówki i biegły sądowy do spraw wypadków drogowych.

Do 6 czerwca 2012 r. rozmowa przez telefon komórkowy karana była tylko mandatem, bez punktów. Od tego dnia wykroczeniu przypisano 5 punktów. Dzięki temu rozmawiających za kółkiem miało być mniej. Tak się jednak nie stało. W całym 2012 r. drogówka wystawiła 42 tys. mandatów i wniosków do sądu o ukaranie za to wykroczenie. W 2013 r. było ich prawie 90 tys., w 2014 r. 120,5 tys., a w I połowie 2016 r. – 51 tys. Ogólnokrajowy trend widać także na statystykach w terenie. Przykład? W Łodzi w 2010 r. wystawiono 1,2 tys. mandatów za rozmowę przez komórkę, w 2015 r. było ich już 7, 5 tys., a w I połowie 2016 r. 5,7 tys.

– Coraz więcej jest telefonów i coraz chętniej z nich korzystamy, niestety także za kierownicą – tłumaczy rosnącą liczbę wykroczeń kom. Adam Kolasa. I mówi, że funkcjonariusze podejmują wszelkie próby eliminowania tego rodzaju zagrożeń zarówno w codziennej służbie patrolowej, jak i prowadzonych akcjach. – Nie ma wątpliwości, że ma to wpływ na większą liczbę ujawnianych wykroczeń. Ostatni pomysł to wykorzystywanie lornetek.

Wypatrują z daleka

Komisarz Iwona Kaszewska z bełchatowskiej policji opowiada jak to działa. Używając lornetek, policjanci są w stanie zauważyć kierowcę z telefonem przy uchu ze sporej odległości, zanim kierujący dostrzeże policjantów. Na nic się więc zda chowanie komórki w ostatnim momencie.

Co na to kierowcy? Andrzej Łukasik, prezes Polskiego Towarzystwa Kierowców, nie ma wątpliwości, że dopóki nie zmieni się podejście państwa do kierowców, to liczba wszelkich wykroczeń na drodze będzie rosła. – Nieustannie zaostrzając kary, dobrniemy do jakiejś ściany. Kierowcy każdą ze zmian przyjmują jako chęć wyciągnięcia z ich kieszeni jak najwięcej pieniędzy – mówi „Rz". Zastrzega też, że nie opowiada się za pobłażaniem na drogach, tym bardziej że kierowcy nie są na nich sami.

Z informacji Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że ok. 20–30 proc. wypadków jest spowodowanych rozproszeniem kierowcy.

– Tymczasem rozmowa przez telefon należy do najsilniejszych czynników rozpraszających – twierdzi Maria Dąbrowska-Loranc, kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.

Kierowcy coraz częściej płacą mandaty za rozmowę przez komórkę bez zestawu głośnomówiącego. Dowód? Statystyki Komendy Głównej Policji.

200 zł mandatu i 5 pkt karnych nie działa na kierowców. Może więc kary powinny być surowsze? Rok temu przygotowano nawet projekt zmian taryfikatora mandatów. Za rozmowę przewidziano w nim 300 zł mandatu. Projekt trafił do Rządowego Centrum Legislacji. Prace jednak utknęły po zmianie rządu. Policja stawia więc na nieuchronność kary i wprowadza coraz to nowe urządzenia do namierza kierowców rozmawiających za kierownicą.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a