Nie mają skąd brać lokali

Brakuje mieszkań socjalnych. Gminy nie są w stanie ich dostarczyć nawet tym osobom, które oczekują na eksmisję.

Publikacja: 22.05.2018 16:00

Lokale socjalne eksmitowanym może dostarczyć tylko gmina.

Lokale socjalne eksmitowanym może dostarczyć tylko gmina.

Foto: materiały prasowe

To problem, który nawarstwia się od lat. Coraz bardziej brakuje tanich mieszkań socjalnych. Kolejne rządy albo nie mają dobrych pomysłów, jak to rozwiązać, albo wycofują się z nich w obawie przed protestami społecznymi.

Długa kolejka

Obecnie w Zabrzu na realizację czeka 2500 wyroków eksmisyjnych z prawem do lokalu socjalnego, w Lublinie kolejka jest krótsza, czeka 1000 orzeczeń, w Radomiu – 1400 rodzin. Im większe miasto, tym problem większy. W Warszawie tego rodzaju wyroków są już tysiące.

– Z realizacją wyroków eksmisyjnych nie jest najlepiej. W niektórych wypadkach czeka się na ich wykonanie wiele lat – mówi Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.

– Lokale socjalne eksmitowanym może dostarczyć tylko gmina. Problem w tym, że nie mamy ich dużo. Z reguły są to lokale z odzysku, czyli np. lokator umarł bezpotomnie. Jeżeli w ten sposób wróci do miasta 50–60 lokali rocznie, to już ogromny sukces – mówi Ewa Lipińska, dyrektor Wydziału Spraw Mieszkaniowych w Urzędzie Miasta w Lublinie. – W ubiegłym roku było znacznie lepiej. Udało się oddać do użytkowania trzy nowe budynki ze 120 mieszkaniami. Wprowadzili się do nich najemcy z innych budynków komunalnych, a opuszczone przez nich lokale przeznaczyliśmy dla eksmitowanych. Normalnie średnio realizujmy rocznie maksymalnie 50 wyroków – dodaje dyrektor Lipińska.

– W Zabrzu wykonaliśmy w ubiegłym roku 117 wyroków i to jest wszystko, na co nas stać – wyjaśnia Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.

Jeszcze większy jest w gminach problem z pomieszczeniami tymczasowymi. Są takie miasta jak Zabrze, gdzie nie ma ich wcale. Inne mają je w śladowych ilościach.

– Bardzo rzadko decydujemy się dostarczyć eksmitowanym pomieszczenia tymczasowe. Musi to być rodzina w dramatyczniej sytuacji życiowej – mówi dyrektor Lipińska.

Próby reform

W ciągu ostatnich lat kilkakrotnie podejmowano próby zmiany tej sytuacji, bo choć gminom brakuje lokali, to posiadają one jednocześnie jeden z największych zasobów mieszkaniowych w Polsce. Ale problem w tym, że jeżeli już raz się w mieszkaniu komunalnym zamieszka, to zostaje ono w rodzinie lokatora. Dwukrotnie rząd proponował, by zerwać z „dziedziczeniem" lokali. Nic jednak z tego nie wyszło. Ostatnią próbę podjęto rok temu. Zmiana w okrojonej wersji weszła w życie 1 maja br. Pozostałe przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia i 1 maja 2019 r. Chodzi o nowelizację ustawy ochronie praw lokatorów oraz kodeksu postępowania cywilnego. Wprowadza ona m.in. zakaz eksmisji do noclegowni oraz schronisk. Jednocześnie przewiduje, że w każdym przypadku gmina będzie musiała dostarczyć pomieszczenie tymczasowe. Będzie tylko kilka wyjątków. Chodzi o osoby, które stosują przemoc, korzystających z najmu okazjonalnego oraz instytucjonalnego. A to oznacza, że w przyszłości do schroniska może trafić korzystający z rządowego programu Mieszkanie+.

Opinie

Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej

Komornik prowadzi egzekucję dopiero po nadaniu klauzuli wykonalności wyrokowi eksmisyjnemu z prawem do lokalu socjalnego. Ale zanim to nastąpi, gmina musi przedstawić eksmitowanemu ofertę zawarcia umowy najmu takiego lokalu. A to może trwać wiele lat. Dopiero kiedy eksmitowany jej nie przyjmie, wkracza komornik. Ale wtedy nie ma już mowy o lokalu socjalnym. Eksmisję przeprowadza się finalnie do schroniska lub noclegowni, ponieważ nawet gdyby komornik uznał, że w takiej sytuacji dłużnikowi przysługuje tymczasowe pomieszczenie, gminy takich pomieszczeń nie mają.

Wielu eksmitowanych nie zdaje sobie sprawy, że jeżeli nie przyjmie lokalu proponowanego przez gminę, to nie otrzyma już żadnej innej oferty. Zdarza się, że ten sam lokal gmina oferuje wielu eksmitowanym i wszyscy ze względu na bardzo kiepski standard odrzucają go.

Kamila Dołowska, dyrektor Zespołu Prawa Cywilnego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich

Do rzecznika praw obywatelskich wpływa wiele skarg na gminy. Właściciele mieszkań skarżą się przede wszystkim na to, że gminy nie robią absolutnie nic, by dostarczyć eksmitowanym lokale socjalne. Ci ostatni więc zajmują dotychczasowe latami, a właściciele mają związane ręce, bo nie mogą korzystać ze swoich mieszkań. Dopiero jak złożą przeciwko gminie pozew o odszkodowanie, wówczas zaczynają szukać lokalu socjalnego.

Gminy nie informują również eksmitowanych o przysługujących im środkach prawnych, np. że mogą się odwołać od nadania wyrokowi klauzuli wykonalności. To się dopiero zmieni za rok po wejściu w życie nowych przepisów. Wtedy taki obowiązek będzie wprost wynikał z przepisów. Eksmitowani skarżą się również, że gminy składają oferty najmu lokalu socjalnego i nie pozwalają obejrzeć mieszkania. Albo więc przyjmie się je w ciemno, albo wcale.

To problem, który nawarstwia się od lat. Coraz bardziej brakuje tanich mieszkań socjalnych. Kolejne rządy albo nie mają dobrych pomysłów, jak to rozwiązać, albo wycofują się z nich w obawie przed protestami społecznymi.

Długa kolejka

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego