Polityka działań transgenderowych w amerykańskich szkołach publicznych zakłada, że płeć danej osoby to rzecz subiektywna, oparta na uczuciach.
W tym tygodniu zapadł ważny, a zarazem kontrowersyjny, wyrok w tej sprawie. Otóż, sędzia federalny ze stanu Oregon, Marco Hernandez, orzekł, że osoby transpłciowe mogą wybrać łazienkę - męską lub damską - według własnej identyfikacji płciowej.
Co więcej, rodzice, którym się to nie podoba, mogą przenieść swoje pociechy do innych, prywatnych szkół, za które będą musieli zapłacić.
Cała sprawa zaczęła się od tego, że w Dallas pewna uczennica złożyła oświadczenie, iż jest chłopcem, a szkoła opracowała plan pozwalający jej korzystać z udogodnień dla chłopców.
Sędzia Hernandez, który został mianowany jeszcze przez Baracka Obamę, odrzucił roszczenia kilkorga rodziców, którzy sprzeciwili się takim działaniom.