Kierowca samochodu z Frankfurtu n. Menem pozostawił auto na godzinę na szynach tramwajowych. Do momentu, kiedy samochód został odholowany, przedsiębiorstwo transportu publicznego postarało się dla pasażerów o taksówki. Następnie zażądało od właściciela samochodu zwrotu kosztów w wysokości prawie 1000 euro, znajdując też poparcie wymiaru sprawiedliwości.

Jak wynika bowiem z najnowszego orzeczenia sądu grodzkiego we Frankfurcie n.Menem, kierowca parkujący w niedozwolonym miejscu musi przejąć koszty związane z przewozem osób. W myśl ustawy o przewozie osób przedsiębiorstwo transportowe jest zobowiązane do zapewnienia zastępczych środków transportu.

Sąd uznał, że wysokość kary jest odpowiednia, uzasadniając, że w tak krótkim czasie trudno było znaleźć środek transportu, który byłby alternatywny dla taksówek.