Trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego, że zespół muzyczny jest jak żywy organizm, w którym poszczególne elementy współpracują i tworzą funkcjonalną całość. Działanie organizmu może zaś zostać mocno utrudnione lub może on nawet obumrzeć, z powodu braku współpracy jego elementów lub wtedy, gdy jeden z elementów przestaje działać tak, jak powinien.
Taka historia była udziałem wielu znanych zespołów muzycznych. Można przytoczyć choćby problemy zespołu Perfect, De Mono, Pectus czy najbardziej aktualne spory wokół nazwy zespołu Piersi. Problemy pojawiają się najczęściej, gdy zespół odniesie komercyjny sukces lub gdy z jakiegokolwiek powodu zmienia się jego skład.
Najwięcej walk toczy się o prawo do korzystania z nazwy zespołu muzycznego. Znana grupa wypracowuje markę, która ma często duży potencjał komercyjny. Zrozumiałe jest zatem dążenie do czerpania korzyści z rozpoznawalności tej marki.
Sama ochrona nazwy zespołu muzycznego może wynikać z różnych podstaw – można ją opierać na przepisach o ochronie dóbr osobistych, czasem także nazwę można chronić jako utwór na podstawie przepisów prawa autorskiego. Ochrona ta przysługuje niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności, jednakże osoba, która chce się na nią powołać, musi wykazać swoje uprawnienia. Często nie jest to proste.
Najmocniejszym instrumentem ochrony nazwy zespołu jest jednak zarejestrowanie go jako znaku towarowego. Ta taktyka często jest stosowana, gdy konflikt już pojawia się na horyzoncie, jednak nie zapewnia pełnego sukcesu członkowi zespołu, który jako pierwszy zgłosi się z wnioskiem o rejestrację. Znak można bowiem zawsze unieważnić, jeżeli zgłoszone zostaną ku temu dostateczne podstawy.