Jakie odszkodowanie za bezprawne użycie fotografii

W orzecznictwie wciąż nie ma zgody, jak określać wartość odszkodowania za bezprawne użycie fotografii.

Aktualizacja: 13.09.2016 06:11 Publikacja: 12.09.2016 17:51

Jakie odszkodowanie za bezprawne użycie fotografii

Foto: 123RF

Określenie odszkodowania za przedmioty materialne zwykle nie sprawia problemów. Kłopoty pojawiają się po naruszeniu praw autorskich do zdjęć – ich wartość bywa trudna do określenia i niejednokrotnie zawyżana lub zaniżana. Autor, który w sądzie domagał się 5,5 tys. zł dostał 60 zł.

– Zwykle sądy obliczają „stosowność" wedle tabel odpowiednich związków twórczych, choć niekiedy kierują się cenami rynkowymi – mówi prof. Ewa Nowińska z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Biorą także pod uwagę kwoty, jakie dany twórca zwykle bierze za swoje utwory. Znaczenie może też mieć pozycja twórcy.

Zdarza się, że poszkodowany nie powołuje się na rzeczywiście zawarte umowy licencyjne, ale własny cennik.

– Umowy co do zasady są dużo bardziej miarodajne, bo pokazują pewną praktykę kontraktową – mówi Paweł Litwiński z Instytutu Allerhanda. – Oczywiście mogą być zawarte w ramach ugody sądowej, a zatem pod swego rodzaju presją, i opiewać na wyższe kwoty, niż autor uzyskałby w normalnych okolicznościach. Wtedy niezbędny byłby biegły od wyceny autorskich praw majątkowych – dodaje.

Zgodnie z art. 79 prawa autorskiego (p.a.) uprawniony ma kilka możliwości dochodzenia szkody majątkowej, jaką poniósł w wyniku użycia jego utworu bez należytej opłaty. Może żądać naprawienia szkody na podstawie kodeksu cywilnego, wydania korzyści, jakie sprawca uzyskał z tytułu korzystania z cudzych utworów bez stosownych uprawnień, albo dwukrotności bliżej niesprecyzowanego „stosownego wynagrodzenia".

Z kolei art. 78 p.a. przewiduje możliwość przyznania zadośćuczynienia za krzywdę.

–Tu już panuje całkowita dowolność zarówno żądanych, jak i orzekanych kwot – zauważa prof. Nowińska.

Autorskie prawa osobiste chronią więź autora z konkretnym utworem. Jest ona niezbywalna – nie można się zrzec autorstwa. Wynikają z niej uprawnienia m.in. do pierwszej publikacji utworu oraz opatrzenia go swoim nazwiskiem lub pseudonimem. W razie naruszenia uprawnień autor może żądać: zaniechania działania, usunięcia skutków (np. złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie), zadośćuczynienia, zobowiązania sprawcy, aby uiścił odpowiednią sumę na wskazany cel społeczny.

– Uszczerbku na wizerunku twórcy nie da się nigdy dokładnie wycenić – mówi sędzia Jarema Trzebiński z Sądu Rejonowego Wrocław-Fabryczna. – W sprawach o zadośćuczynienie korzysta się z zasądzenia odpowiedniej sumy na podstawie własnego obrachunku autora podlegającego pomiarowi. Wybór jednostki pomiaru i jego kryteriów będzie zależał od uznania sędziego. Mogą nim zostać objęte: obroty, nakłady, wartości pieniężne – wówczas zasięga się opinii biegłego z dziedziny ekonomii. Dobra osobiste, takie jak prestiż, dobre imię, wizerunek, można próbować wyrównać samodzielnie po rozważeniu okoliczności sprawy – dodaje.

Opinia dla „Rz"

Anna Lasocka, radca prawny z kancelarii Łaszczuk i Wspólnicy

Określenie wartości odszkodowania za naruszenie praw autorskich nie jest łatwe. Zakładamy, że jeśli autor powołuje się przed sądem na cennik, to jest on używany przez niego na co dzień, a nie został przygotowany na potrzeby sprawy i sztucznie zawyżony. Jeśli zaś autor powołuje się na rzeczywiście zawarte umowy licencyjne, to kwestia wysokości opłat zwykle nie jest podawana w wątpliwość. Jeżeli jednak są przesłanki kwestionowania tej wartości jako zawyżonej (bo np. umowa została zawarta dla pozoru bądź pod naciskiem), to musimy się odwołać do oceny sądu. Każdy przypadek musi być traktowany indywidualnie – dużo zależy zarówno od autora, jak i od naruszyciela oraz pobudek, jakie nim kierują.

Określenie odszkodowania za przedmioty materialne zwykle nie sprawia problemów. Kłopoty pojawiają się po naruszeniu praw autorskich do zdjęć – ich wartość bywa trudna do określenia i niejednokrotnie zawyżana lub zaniżana. Autor, który w sądzie domagał się 5,5 tys. zł dostał 60 zł.

– Zwykle sądy obliczają „stosowność" wedle tabel odpowiednich związków twórczych, choć niekiedy kierują się cenami rynkowymi – mówi prof. Ewa Nowińska z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Biorą także pod uwagę kwoty, jakie dany twórca zwykle bierze za swoje utwory. Znaczenie może też mieć pozycja twórcy.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów