Rzecznik Praw Obywatelskich napisał w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego, ponieważ dwukrotnie na jego wcześniejsze wystąpienia nie odpowiedział Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Obecnie Prawo autorskie przyznaje osobom, których autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, roszczenie o zapłatę kwoty pieniężnej odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenia za zgodę na korzystanie z utworu. Wysokość roszczenia jest niezależna od winy użytkownika praw autorskich. - Skutkiem tego, takie same sankcje grożą osobie, która umyślnie narusza autorskie prawa majątkowe np. w celach zarobkowych, jak i osobie, która takie prawa narusza w sposób nieświadomy – głosi pismo Adama Bodnara do premiera .

Według RPO rozwiązanie takie narusza zasady sprawiedliwości społecznej. Jest też o tyle niesprawiedliwe, że powszechna i masowa eksploatacja dóbr kultury w środowisku cyfrowym znacznie utrudnia użytkownikom uzyskanie wiarygodnej informacji o legalności ich udostępniania. Transgraniczny charakter udostępniania i nowe jego formy (jak np. licencje Creative Commons, aplikacje społecznościowe czy streamingowe) powodują, iż wielu użytkowników nie jest w stanie ocenić, czy eksploatacja danego dobra kultury odbywa się na podstawie zezwolenia uprawnionych podmiotów.

Dlatego RPO uznał, że dopuszczalność roszczeń o zapłatę dwukrotności wynagrodzenia – nawet w przypadku nieumyślnego naruszenia – wydaje się nieuprawnioną ingerencją w sferę wolności majątkowej użytkowników utworów chronionych Prawem autorskim.