Decyzja księcia, który 10 czerwca skończy 96 lat, ma pełne poparcie królowej. - Książę Filip do sierpnia będzie wywiązywał się ze swoich zobowiązań – zarówno sam, jak i z królową. Później nie będzie odpowiadał na kolejne zaproszenia, przy czym od czasu do czasu może pojawiać się na niektórych publicznych wydarzeniach - czytamy w komunikacie. - Książę Edynburga jest patronem, prezesem lub członkiem ponad 780 organizacji, z którymi utrzyma związek, nie będzie jednak odgrywał aktywnej roli w ich działaniu.

Informacja o wycofaniu się księcia małżonka z życia publicznego została przekazana mediom po porannym spotkaniu przedstawicieli dworu królowej. Przed jego rozpoczęciem źródła zbliżone do dworu uspokajały, że „nie ma powodów do niepokoju", jeśli chodzi o zdrowie księcia.

Pomimo zaawansowanego wieku Filip jest tytanem pracy, jednym z najbardziej aktywnych członków dworu – podaje Guardian. W 2016 r. odbył 110 spotkań i wizyt. Po tym, jak zakazano mu gry w polo, przesiadł się z konia na czterokonną dorożkę. W trakcie pobytu Baracka Obamy w Wielkiej Brytanii mąż królowej osobiście odebrał go z lądowiska, prowadząc samochód z gośćmi z powrotem na zamek w Windsorze.

Po jego rezygnacji z obowiązków reprezentacyjnych eksperci spodziewają się zwiększonego zaangażowania publicznego ze strony pierwszego w linii do sukcesji księcia Karola i jego partnerki, księżnej Kamili, a także młodszego pokolenia rodziny królewskiej: księcia Harry'ego, księcia Williama i księżnej Kate.