Według raportu płacowego 2017 przygotowanego przez jedną z międzynarodowych firm HR w Polsce w 2017 roku 93 proc. pracodawców planuje zatrudnić nowych pracowników, z czego 25 proc. w obszarze IT. Uczelnie nie nadążają z kształceniem nowej kadry i obecnie, według różnych szacunków, brakuje w Polsce ok. 50 tys. programistów. Ten rok będzie z pewnością należał do specjalistów IT z obcymi papierami. Dla naszego kraju jedynym możliwym źródłem tych kandydatów są takie państwa, jak Białoruś czy też Ukraina. Szczególnie w tej pierwszej istnieje ogromny potencjał kadrowy, gdyż tamtejsze uczelnie ok. dziesięciu lat temu przestawiły kształcenie młodych na najbardziej przyszłościowe kierunki informatyczne, w tym programowanie. Nikt o tym głośno nie mówi, ale pod Mińskiem powstała wschodnioeuropejska „krzemowa dolina", w której ulokowały się dziesiątki firm z całego świata, w tym również amerykańskie (i to pomimo traktowania Białorusi jako państwa należącego do tzw. osi zła). W Polsce, w przypadku programistów, Białoruś pozostaje polem kompletnie nieeksploatowanym, a dzięki niedawnego ociepleniu stosunków pomiędzy naszymi krajami może nastąpić łatwiejszy przepływ siły roboczej. Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w 2015 roku zarejestrowano ponad 720 tys. oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemców, w tym ponad 706,5 tys. z Ukrainy. Dodatkowo wielu obcokrajowców pracuje w ramach przepływów UE, co nie wymaga pozwoleń na pracę.

Konieczność pozyskiwania pracowników z obszaru IT poza granicami Polski sprawi, że znacznie wzrośnie rola narzędzi online do rekrutacji. Skype jest już od pewnego czasu traktowany na równi z rozmową bezpośrednią z kandydatem. Rośnie też popularność taktycznych gier online, dzięki którym rekruter jest w stanie poznać nie tylko kompetencje kandydata, ale również jego cechy charakteru. Wymagają one bowiem nie tylko podejmowania konkretnych decyzji, ale także poprawek błędów, które w nich występują.

Działy HR czeka w tym roku nie tylko umiejętne łączenie pokoleń w spójne zespoły, ale również poznanie specyfiki kraju, z którego kandydatów firma będzie chciała pozyskać.