- Jedni lubią leżeć do góry brzuchem przy basenie, inni czytać książki niewymagające szarych komórek. Kolejni spędzają wakacje aktywnie, zwiedzając, albo uprawiając sport - wyliczała Staroń.
Wyjaśniła, że to, iż wyjechaliśmy na urlop nie znaczy, iż już następnego dnia wypoczywamy.
- Przez kilka dni budzimy się o zaprogramowanej godzinie i mamy poczucie wewnętrznej bieżączki. Jest to czas na wyhamowanie – mówiła.
- Warto raz w roku wziąć dwutygodniowy urlop, bo regeneracja zaczyna się dopiero w drugim tygodniu – dodała.
Podkreśliła, że jeśli zaczyna się myśleć o pracy, albo jakiejś aktywności, to oznacza, że już się wypoczęło.
Staroń zaznaczyła, że urlop trzeba spędzać z osobami, z którymi lubi się przebywać.
- Wyjazd z ludźmi, z którymi wypoczywamy, którzy są nieinwazyjni, będzie znacznie fajniejszy i bardziej efektywny – oceniła.