Jak przypomina Ministerstwo Rodziny, przepisy unijne nie pozwalają na pobieranie świadczeń rodzinnych równocześnie w różnych krajach. Jeśli ktoś korzysta już ze świadczenia o podobnym charakterze za granicą, nie otrzyma go w Polsce. To zapobiega jednoczesnemu pobieraniu pełnej kwoty świadczeń o charakterze rodzinnym na te same dzieci w dwóch państwach w tym samym okresie. Taki mechanizm funkcjonuje już od dnia wejścia Polski do UE, to jest od ponad 11 lat.
Pieniądze do zwrotu z odsetkami
Do wniosków o świadczenie wychowawcze („500+"), gdy jedno lub oboje z rodziców mieszka lub pracuje za granicą , mają zastosowanie unijne przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Tymi sprawami zajmują się Marszałkowie Województw poprzez Regionalne Ośrodki Polityki Społecznej (ROPS), będące jednostkami im bezpośrednio podległymi. W Polsce funkcjonuje 16 ośrodków, po jednym w każdym województwie.
Gdy rodzic przebywa w innym państwie UE i złoży tam wniosek o świadczenia rodzinne, tamtejszy organ informuje o tym fakcie Marszałków Województw w Polsce. Marszałek zaś przekazuje te informacje do właściwej gminy.
A jeśli ktoś pobiera świadczenie rodzinne za granicą i otrzymuje świadczenie wychowawcze w Polsce? Przyznane pieniądze, wraz z odsetkami, trzeba będzie zwrócić w Polsce lub za granicą.
Dodatek zniweluje różnicę
W pierwszej kolejności świadczenia przyznawane są z tytułu zatrudnienia lub pracy na własny rachunek, w drugiej kolejności - z tytułu otrzymywania emerytury lub renty i w ostatniej - na podstawie miejsca zamieszkania. Państwo mające pierwszeństwo wypłaca pełną kwotę świadczeń rodzinnych - po spełnieniu kryteriów przewidzianych w jego ustawodawstwie, natomiast drugie państwo wypłaca dodatek dyferencyjny.