Do notariuszy zgłasza się coraz więcej osób, by zawrzeć umowy notarialne dotyczące alimentów. Przeważnie chcą, by widniały w nich niewielkie kwoty, np. 150 czy 200 zł miesięcznie. Ma to najprawdopodobniej służyć wyłudzeniu 500+. Chodzi o to, by rodzic podający się za samotnego spełnił kryterium majątkowe 800 zł uprawniające do świadczenia wychowawczego na pierwsze dziecko. Od tego bowiem okresu zasiłkowego rodzic wychowujący dziecko w pojedynkę otrzyma świadczenie wychowawcze, gdy dostarczy dowód, że ustalono alimenty na to dziecko. Nie musi być to wyrok sądu. Równie dobrze można przedstawić umowę o alimenty w formie aktu notarialnego, w której dłużnik poddaje się egzekucji po zaopatrzeniu w klauzulę wykonalności nadawaną przez sąd.
Czy notariusz powinien sporządzić akt, gdy dłużnik zobowiązuje się do alimentów niewielkiej wysokości?
– Ustawodawca przewidział tylko jedną sytuację, gdy notariusz odmawia dokonania czynności notarialnej: gdy jest ona sprzeczna z prawem. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego obejmuje to sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Oznacza to, że przed dokonaniem czynności notarialnej ma obowiązek przeprowadzenia kontroli tej czynności według obowiązującej ustawowo zasady legalizmu – podkreśla Milena Domachowska z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Trudna kontrola
Nie do końca jest jednak jasne, jak notariusz miałby przeprowadzić taką kontrolę.
– Notariusz ma obowiązek sporządzić akt notarialny umowy o alimenty zgodnie z wolą stron. Nie ma instrumentów wykazania pozorności ich zamiarów – mówi Barbara Nintza, rzecznik prasowy Krajowej Rady Notarialnej.