Gdy zachodzą podejrzenia, że rodzic marnotrawi przekazane mu środki z 500+ lub wydatkuje je niezgodnie z celem, gmina może zamienić wypłatę świadczenia w gotówce na pomoc w formie rzeczowej lub usług, np. opłacanie żłobka. Część ośrodków pomocy społecznej chce zapobiec wydawaniu środków na używki zamiast na potrzeby dzieci. Dlatego w razie podejrzenia, że mogą być zmarnotrawione, asystenci rodziny pomagają zadecydować, na co spożytkować wypłacone pieniądze. Dotyczy to rodzin objętych już wcześniej wsparciem ośrodków pomocy społecznej, w których występowały problemy. W innych rodzinach, zwłaszcza mieszkających w dużych miastach, przypadki marnotrawienia będzie trudno wychwycić.
Pieniądze odbierze babcia
– Jesteśmy w trakcie ustalania sposobu realizacji i wykorzystania świadczenia w jednej z rodzin – mówi Ewa Tadrowska, dyrektorka Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nakle. Ponieważ rodzina ma otrzymać to wsparcie po raz pierwszy, pewnie dostanie je w gotówce. Matka dzieci upoważniła ich babcię do odbioru pieniędzy. Jak będzie potem – jeszcze nie wiadomo. Rodzina niewątpliwie jest niewydolna wychowawczo i nie powinna otrzymywać gotówki. Już wcześniej sąd zobowiązał ją do ścisłej współpracy z pracownikiem socjalnym i asystentem rodziny. Dochodziło bowiem do zagrożenia zdrowia i życia dzieci.
Podobnie kontrola wygląda w innych gminach.
2,4 mln wniosków o 500+ wpłynęło do gmin do 24 maja
– Rodzinom z problemami, które mają przydzielonego asystenta rodziny, już jakiś czas temu wypłacono pieniądze z 500+. Odbierały je z asystentem i pracownikiem socjalnym. Wspólnie decydowały, na co je przeznaczyć – mówi Wioletta Cal, specjalista pracy socjalnej w MGOPS w Izbicy Kujawskiej. I dodaje, że w mniejszych społecznościach łatwiej zareagować na nieprawidłowości. Wiadomo, co dzieje się u sąsiadów.