Marszałkowie województw nie wiedzą, czy dostaną środki na zatrudnianie nowych pracowników do obsługi rządowego programu 500+. W projekcie ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci nie przewidziano środków dla samorządów województw na czynności administracyjne. A to one mają sprawdzać, czy na dzieci rodziców pracujących poza granicami kraju przysługuje wsparcie.
– Świadczenia będą mogły być wypłacone dopiero po wnikliwym sprawdzeniu przez urzędników marszałkowskich sytuacji rodziny. Są to bardzo skomplikowane i czasochłonne procedury – alarmuje Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego.
Ministerstwo Rodziny uspokaja. Samorządy nie muszą się martwić. – Marszałkowie województw nie wypłacają świadczeń, dlatego finansowania ich zadań nie ujęto w projekcie ustawy. Nie pozostawimy ich jednak bez środków. Otrzymają je na dotychczasowych zasadach – mówi minister Elżbieta Rafalska i dodaje, że mechanizm koordynacji świadczeń funkcjonuje już od dnia wejścia Polski do UE. Dla samorządów jest to procedura znana, która nie powinna stwarzać problemów. Środki na zadania wynikające z koordynacji świadczeń są wypłacane w formie dotacji celowej.
Marszałkowie są jednak pełni obaw, bo nie znają wysokości przyznanych środków. A obowiązków jest sporo.
– W grę wchodzi korespondencja z gminami, z krajami UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Oznacza to duże koszty obsługi zadania oraz potrzebę zatrudnienia nowych pracowników – mówi Marta Milewska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.