Rz: O pracowników coraz trudniej, gdzie powinno się ich szukać?
Marcin Dakowski: Gdybym był przedsiębiorcą lub przedstawicielem dużej korporacji, to kandydatów do pracy szukałbym tam, gdzie jest ich najwięcej. To zwiększa szanse na znalezienie najlepszego kandydata. A gdzie jest ich najwięcej? Tutaj trend jest dosyć oczywisty, coraz więcej Polek i Polaków szuka pracy już tylko w internecie. Tylko na OLX Praca mamy ok. 4 milionów osób szukających pracy, co z kolei przekłada się na prawie 5 milionów odpowiedzi na ogłoszenia zamieszczone przez pracodawców. To argument, który przemawia do firm – w chwili, gdy rozmawiamy, na OLX Praca dostępnych jest ok. 120 tysięcy aktywnych ogłoszeń.
120 tys. ofert pracy to bardzo dużo, co trzeba zrobić, by wyróżnić się w tym gąszczu?
Na OLX Praca codziennie pojawia się średnio 4 tysiące nowych ogłoszeń. Są też takie dni, kiedy jest ich ponad 10 tysięcy. Serwisy internetowe udostępniają różne narzędzia, które pomogą dać zauważyć się na stronie. Można wyróżnić ogłoszenie kolorem, można dodać swój logotyp. Można też ogłoszenie odświeżyć, dzięki czemu będzie ono na samej górze i kandydat, który wchodzi na stronę, widzi je jako pierwsze.
Kliknięcie na ogłoszenie to dopiero pierwszy krok. Wiemy też, co zrobić, by ogłoszenia otrzymywały większą liczbę odpowiedzi. Dzięki ogromnej liczbie danych i statystyk z serwisu możemy podpowiadać naszym klientom najlepsze rozwiązania. Okazuje się na przykład, że dodanie tzw. widełek zarobkowych, taka prosta rzecz, przed którą sporo firm się jeszcze broni, zwiększa liczbę odpowiedzi na daną ofertę o 40–50 proc. Więc naprawdę warto.