Resort finansów przygotował rozwiązanie, które ma ujednolicić rozbieżne interpretacje przepisów podatkowych. Projekt dotyczący uproszczenia przepisów dla firm zakłada konieczność wydawania przez ministra finansów większej liczby dotyczących wszystkich podatników interpretacji ogólnych.
Chodzi o sytuację, w której podatnik zaskarży niekorzystną dla niego interpretację i wygra przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Dotychczas fiskus uwzględniał wyrok NSA w interpretacji indywidualnej dotyczącej tego konkretnego podatnika. Zgodnie z projektem, jeśli ta jednostkowa interpretacja będzie sprzeczna z dotychczasowym stanowiskiem skarbówki, minister finansów wyda z urzędu właśnie interpretację ogólną.
– To krok w dobrym kierunku. Celem przepisu jest uwzględnienie orzecznictwa w interpretacji ogólnej. Dla podatników oznacza to usunięcie dotychczasowych rozbieżności i zwiększenie pewności stosowania prawa – mówi Gerard Dźwigała, wspólnik w kancelarii Dźwigała, Ratajczak & Wspólnicy.
Alicja Sarna, partner w MDDP, zwraca uwagę, że interpretacji ogólnych jest zbyt mało, tylko kilkanaście w ciągu roku. Brakuje też narzędzia, które mobilizowałoby ministra do ich wydawania. Tych indywidualnych jest ok. 40 tys. rocznie, najwięcej dotyczy VAT i podatków dochodowych firm.
Eksperci podkreślają jednak, że projekt należy doprecyzować. Według Lesława Mazura, wspólnika w Thedy & Partners, w obecnym kształcie nie określa on, jaka ma być treść interpretacji ogólnej. – Nie wskazano wprost, że powinna uwzględniać stanowisko NSA. – mówi.
