Jak mówią nam politycy partii Władysława Kosiniaka-Kamysza, nacisk na wystąpienia zwykłych ludzi tworzących samorząd ma pokazać siłę PSL w terenie. I to, że ludowcy są jedyną partią, która może taką właśnie konwencję zorganizować.

W sali gimnastycznej Zespołu Szkół nr 3 w Kraśniku (woj. lubelskie) zebrało się ponad tysiąc osób z całej Polski. Przemówienie prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza planowane jest na ok 12.15. Kosiniak-Kamysz ma zaprezentować m.in. program samorządowy partii na 2018 rok pod hasłem "Rzeczpospolita Samorządowa". Program zakłada realizację 14 celów m.in. dotyczących zrównoważonego rozwoju, służby zdrowia, wsparcia OŚP, walki ze smogiem czy rozwoju przedsiębiorczości w samorządach. PSL proponuje też zmiany strukturalne w samorządach i nie tylko: dekoncentrację administracji publicznej, wzmocnienie roli sołtysów, rad sołeckich i osiedlowych czy przekształcenie Senatu w Izbę Samorządową. 

 

Poza Kosiniakiem-Kamyszem i samorządowcami na miejscu są wszyscy liderzy PSL. Jednak celem konwencji jest pokazanie kontrastu między partiami opierającymi swoją siłę na politykach w Warszawie, a ludowcami - którzy opierają się na samorządowcach.