Sejm, w którym nie ma porozumienia i nadmiar sędziów w Trybunale Konstytucyjnym to tematy, które poruszyły Polaków w minionym tygodniu i o tych sprawach wypowiadali się goście zaproszeni do "Rzeczpospolitej od rana" w Polsacie News.
- Bój o Trybunał Konstytucyjny podzielił Polskę. Czy chodzi o naprawę państwa, o psucie państwa, czy o zmianę modelu ustrojowego? - pytał prowadzący, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota.
Profesor Norbert Maliszewski uważa, że PiS celowo paraliżuje działanie Trybunału Konstytucyjnego, by doprowadzić do takiego napięcia, aż społeczeństwo zaakceptuje wprowadzenie nowej ustawy i nowego rozdania w Trybunale. - Pretekstem do tego zaplątania węzła gordyjskiego była ustawa czerwcowa. Jedynym sposobem przecięcia węzła, pokonania tego paraliżu będzie nowa ustawa, a gdy będzie nowe rozdanie, PiS będzie miał rekomendowaną większość.
- Podział społeczeństwa jest w interesie polityków. Jeśli pojawi się okazja, żeby poszerzyć swój elektorat, to z tego właśnie przemyślnie korzystają - dodał ksiądz Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnik "Idziemy". - Sprawa wymiaru sprawiedliwości jest istotna dla naszego społeczeństwa. U nas w Polsce zaufanie do wymiaru sprawiedliwości jest jednym z najniższych w Europie. I na dodatek właśnie trwa obalanie zaufania dla Trybunału Konstytucyjnego. Moim zdaniem sędziowie TK powinni podać się do dymisji.
Na pytanie prowadzącego, czy Polacy dadzą się kupić kwotą 500 złotych na dziecko, profesor Maliszewski odpowiedział: - 500 złotych ma przykuć uwagę ludzi, a w tym czasie PiS zajmie się zmianami w Trybunale Konstytucyjnym. Polacy źle oceniają te zmiany, a jednocześnie PiS traci wiarygodność, jeśli chodzi o realizację obietnic socjalnych. Polacy mieli nadzieję na zmianę jakości i sprawności rządzenia, a dostali chaos.