Na posiedzeniu tego ponad 30-osobowego gremium najważniejszych polityków PiS może zapaść długo oczekiwana decyzja o rekonstrukcji rządu. Może, bo wcale nie jest to pewne. – Trudno dzisiaj przewidzieć, jakie będą scenariusze i jakie będą decyzje – mówiła w środę Beata Mazurek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
Warto zauważyć, że o ewentualnej wymianie Beaty Szydło na Mateusza Morawieckiego zdecyduje prawie to samo gremium, które w październiku 2015 roku zatwierdziło jej kandydaturę na premiera.
Najpierw premier
Według naszych rozmówców w PiS decyzja o ewentualnej wymianie szefa rządu zostanie ogłoszona natychmiast, ale przebudowa gabinetu zostanie dokonana w przyszłym tygodniu i nie musi to wcale oznaczać, że zmienią się ministrowie.
W PiS istnieje scenariusz, w którym na początku zmienia się tylko premier. Samodzielnie dokona oceny poszczególnych ministrów i dopiero po kilku tygodniach zrobi niezbędne korekty – zarówno personalne, jak i strukturalne. To oznaczałoby, że męczący już nawet dla samych ministrów proces rekonstrukcji może się przeciągnąć do stycznia lub nawet lutego.
– To nie oznacza, że zmiany nie będą głębokie – podsumowuje jeden z polityków PiS.