Sondaż: PiS stabilnie, Nowoczesna nową PO

Wyborcy PO i Zjednoczonej Lewicy przerzucają głosy na partię Ryszarda Petru. PiS wciąż z dużą przewagą nad partiami opozycyjnymi.

Aktualizacja: 01.12.2015 05:36 Publikacja: 30.11.2015 20:00

Sondaż: PiS stabilnie, Nowoczesna nową PO

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Gdyby wybory odbyły się w minioną niedzielę, PiS wygrałby je z podobną przewagą, jak miało to miejsce pod koniec października. Na miejscu PO byłaby jednak Nowoczesna. Tak wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej" przeprowadzonego w dniach 27–28 listopada, a więc niemal równo miesiąc po wyborach parlamentarnych.

Notowania PiS są mniejsze od wyniku wyborczego, ale różnica mieści się w granicy błędu statystycznego. Rządzących popiera 35 proc. respondentów (37,6 proc. w wyborach).

Szanse na miejsce w Sejmie miałoby nie pięć, jak jest teraz, ale sześć partii (zakładając, że Zjednoczona Lewica startowałaby jako koalicja). Nowoczesną popiera 23 proc. ankietowanych (wzrost o dziewięć punktów w ostatnich dwóch tygodniach). W bardzo trudnej sytuacji jest PO. W wyborach miała 24 proc. poparcia. Teraz chce na nią głosować 15 proc. badanych (kolejny spadek, i to aż o pięć punktów).

Notowania ustabilizował ruch Pawła Kukiza. Po wyborach prezydenckich jego poparcie spadało z 20 proc. do granicy progu procentowego. Jednak tuż przed wyborami Kukiz odzyskał część zwolenników, a jego ruch popiera tak jak przed dwoma tygodniami 7 proc. uczestników badania (niemal tyle, ile zagłosowało na niego w wyborach). Po 5 proc. poparcia mają trzy ugrupowania, ale w każdym z nich ta informacja będzie budzić odmienne odczucia. KORWiN, który w październiku otarł się o próg wyborczy, nie tylko utrzymał wyborców, ale również zyskał jeden punkt od ostatniego sondażu.

Notowania Zjednoczonej Lewicy spadły o trzy punkty od ostatniego badania (podobnie w stosunku do wyniku wyborów). Wydawało się, że formacja skupiająca SLD i Twój Ruch po wyborach ustabilizuje notowania, ale skupiające uwagę opinii publicznej wydarzenie w Sejmie i rosnąca Nowoczesna sprawiają, że maleją szanse na przetrwanie tego pozaparlamentarnego bytu.

Odbierany jako porażka wynik wyborów i wynikająca z niego zmiana Janusza Piechocińskiego na Władysława Kosiniaka-Kamysza nie wpłynęły na notowania PSL. Podobnie jak w ostatnim sondażu i tak samo jak w wyborach, ludowcy mają poparcie na poziomie 5 proc.

Wiele wskazuje na to, że mija fenomen Partii Razem. Dzięki zdobyciu popularności w przedwyborczym tygodniu w wyborach przekroczyła 3 proc. potrzebne do pobrania subwencji z budżetu. Teraz jej notowania spadły do 2 proc.

Tendencje w naszym sondażu są podobne jak w innych badaniach publikowanych już po wyborach. Mijankę PO i Nowoczesnej w ostatnim czasie pokazał również Estymator dla „Newsweeka". W tamtym sondażu PiS popiera 42 proc. badanych, Nowoczesną 17 proc., PO 16 proc., Kukiz ,15 – 8 proc., a PSL, KORWiN i Zjednoczoną Lewicę po 4 proc.

Gdyby wybory odbyły się w minioną niedzielę, PiS wygrałby je z podobną przewagą, jak miało to miejsce pod koniec października. Na miejscu PO byłaby jednak Nowoczesna. Tak wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej" przeprowadzonego w dniach 27–28 listopada, a więc niemal równo miesiąc po wyborach parlamentarnych.

Notowania PiS są mniejsze od wyniku wyborczego, ale różnica mieści się w granicy błędu statystycznego. Rządzących popiera 35 proc. respondentów (37,6 proc. w wyborach).

Szanse na miejsce w Sejmie miałoby nie pięć, jak jest teraz, ale sześć partii (zakładając, że Zjednoczona Lewica startowałaby jako koalicja). Nowoczesną popiera 23 proc. ankietowanych (wzrost o dziewięć punktów w ostatnich dwóch tygodniach). W bardzo trudnej sytuacji jest PO. W wyborach miała 24 proc. poparcia. Teraz chce na nią głosować 15 proc. badanych (kolejny spadek, i to aż o pięć punktów).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
U Donalda Tuska stwierdzono zapalenie płuc
Polityka
Rau wypomina ministrom rządu Tuska, że "chcą objąć dochodowe mandaty" w PE
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje