Była to pierwsza wizyta prezydenta Niemiec w Rosji od siedmiu lat. W dodatku robocza i jednodniowa. Przy tym Frankowi-Walterowi Steinmeierowi nie towarzyszyła delegacja niemieckiego przemysłu, który nie kryje, że uwierają go sankcje nałożone na Rosję po aneksji Krymu.
Oficjalnym powodem wizyty było przekazanie na własność gminie ewangelicko-luterańskiej w Moskwie kościoła pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła. Jak twierdzą niemieckie media, przekazanie kościoła na własność było warunkiem przybycia Steinmeiera do Moskwy. Dlatego towarzyszył mu przewodniczący rady Kościoła ewangelickiego w Niemczech Heinrich Bedford-Strohm.
– Brak przedstawicieli przemysłu w świcie Steinmeiera ma świadczyć, że Berlin nie zmienia stanowiska w sprawie unijnych sankcji wobec Rosji za Krym i Donbas – mówi „Rzeczpospolitej" anonimowy rozmówca w Berlinie ze środowiska niemieckiego MSZ. W stolicy Niemiec uznano, że sygnał taki jest konieczny, mimo że prezydent RFN pełni w zasadzie funkcję reprezentacyjną i nie ma żadnych kompetencji w sprawach polityki zagranicznej.
Jednak Frank-Walter Steinmeier jest postacią wyjątkową jako były szef dyplomacji i od niemal 20 lat zwolennik zacieśniania więzi z Rosją. Już jako szef gabinetu kanclerza Gerharda Schrödera zainicjował w początkach ubiegłej dekady Dialog Petersburski w postaci dorocznych spotkań elit politycznych, gospodarczych i społecznych obu krajów. Potem, jako dwukrotny szef dyplomacji w gabinecie Angeli Merkel, zaprezentował kolejne koncepcje.
Doktryny do kosza
Pierwsza zakładała zbliżenie Niemiec i Rosji przez związanie jej całym szeregiem porozumień i inicjatyw, co powinno sprawić, że Kreml stanie się bardziej przewidywalny. Nic z tego nie wyszło, tak jak z kolejnej inicjatywy pod hasłem partnerstwa modernizacyjnego rozumianego nie tylko w sensie technicznym, jak chciała Moskwa, ale również socjoekonomicznym i politycznym – co Kreml odrzucał. Wszystkie inicjatywy umarły śmiercią naturalną, gdyż jedynym zamiarem Kremla było wykorzystanie ich do uczynienia z Berlina rzecznika swoich interesów w Europie.